wtorek, 10 maja 2011

(373). czyli złośliwość.

świata albo losu.



bo tym razem nie rzeczy martwych, tylko raczej całkiem żywych i to ludzi.
jako że dziś miałem się wywlec na 8 postanowiłem wczoraj położyć się wcześniej, tj. koło północy lub tuż po. i co? i nie dało się. za dobrze mi się pisało, za żywy byłem, ba nawet energii pełen. co dziwniejsze energii zasoby wzrosły mi po wypiciu melisy. co też nie było dobrym pomysłem, bo potem musiałem do łazienki latać. położyłem się przed 1, przewracałem chyba z godzinę zanim usnąłem, by wywlec się przed 7. (co jest porą wcześniejszą niż Tahoe i Yomosa, którzy jeszcze o wpół do 8 w łóżku się gnieździli jak się potem okazało. co mnie bardzo cieszy :D).
tymczasem gdy mam możliwości pisania, czyli gdy nie muszę się następnego dnia zwlekać, to senność dopada mnie dużo szybciej. ale nic. chęci wczorajsze we mnie pozostały, dlatego też odpuściłem sobie wizytę w galerii i auchan i zapał na papier przelewał zaraz będę. i już się do tego biorę. bo w sumie jakby przysiąść poważnie to 2 dni i bym skończył. tylko ja przysiąść nie umiem. heh.


i zapowiedziałem promotorowi, że za tydzień moją pracę całą dostanie, zatem tym bardziej spiąć się wypada :].

[...]

5 komentarzy:

  1. Trzymam kciuku :* I aż pod wrażeniem jestem, że Auchana sobie odpuszczasz. Przecież tylko tam możesz się zaopatrzyć w jedzenie. Co ta mgr robi z ludzi :P

    OdpowiedzUsuń
  2. kochany Maxie, o 7:45 byłem juz na nogach. Szybki prysznic, sniadanie i wymarsz do pracy. A Misiek został w domu. Więc nie marudź mi tu, bo i tak mam gorzej niż Ty:/

    ps. na zdjęciu "znany aktor" z niby kontrowersyjnym "thanks" na brzuchu??

    OdpowiedzUsuń
  3. niektórzy wstają jeszcze wcześniej niż Yomosa i Tahoe :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj tam, 7 to późna pora na wstawanie ;) Ja od kilku tygodni ma taki kochany budzik, który o 5 włącza opcję "będę gadał aż mama podniesie tyłek" ;P
    I gratuluje zapału do pisania i jakbym to wiedziała to bym podesłała takie małe sprawozdanie do napisania ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Umiesz umiesz, co udowodniłeś już dwoma napisanymi rozdziałami. A mając tak bliski termin oddania pracy promotorowi, jeszcze szybciej ją skończysz. Tak czy siak powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń