niedziela, 31 marca 2013

pierścionek

naopowiadał się mój brat coś moim rodzicom ostatnio o zjawisku zwanym hipsterami. tj. o ludziach noszących dziwne grzyweczki, okulary, torebusie i inne elementy garderoby.

na wielkanoc od zajączka zwykle dostaje kinderjajka, które pod czujnym okiem mamy rozpakowuje, nowymi zabweczkami się chwaląc. w tym roku dostałem jakieś kiepskie [puzzle i naklejki], poza jedną - cudowny plastikowy pierścionek z foczką, który nadto jest stempelkiem, zostawiającym znak foczej łapy.
mama: nooo, w końcu coś fajnego, i teraz ubierzesz na palec i będziesz jak ten... skinhead.
liam patrzy i usiłuje skojarzyć o co chodzi, dla bezpieczeństwa się zaśmiewa.

dopiero po czasie zaświtało mi w głowie iż hipsterem [tfu, tfu] miałbym być.

piątek, 29 marca 2013

biało vol. n

white christmas, chciałoby się zaśpiewać.
może tak choinkę z ogródka wyciąć i jajeczkami przyozdobić.


środa, 27 marca 2013

uwodzenie

przez żołądek do serca - podobno nalepiej sprawdzająca się metoda uwodzenia/kupowania serc facetów.
przez żołądek do dupy - do tego można wcześniejsze powiedzonko sprowadzić.
i chyba nie będzie to za wielkim uproszczeniem ;)

poniedziałek, 25 marca 2013

lov' ?

miałem swego czasu swoja summer love.
kończy się zima, nadciąga wiosna. czas chyba na winter/spring love.
nawet takowa orbituje;
kwestia: czy mi się chce, jest kwestią kluczową.

niedziela, 24 marca 2013

kibel

wszystko jestem w stanie zrozumieć - ale lesb w męskim kiblu nie!
tym bardziej gdy się dopychają w kierunku pisuaru oO

czwartek, 21 marca 2013

rozmowy

w pracy:
x: mojej żonie śniło się, że robiłem ci loda.
liam patrzy wymownie, z lekkim szokiem w oczach i nie wie co powiedzieć
x: no przepraszam
liam: jakieś szczegóły, dobrze choć było?
x: tego już mi żona nie powiedziała

a jest x. ostatnią prawie osobą, którą bym chciał, by mi obciągała. brrr

środa, 20 marca 2013

roztopy

wiosna nadciąga, słonko przygrzewa coraz śmielej.
żulernia zmrożona zimowo zaczyna tajać.
a ja zaczynam żałować, że nie mam permanentnie zatkanego nosa albo że nie utraciłem zmysłu powonienia.

wtorek, 19 marca 2013

kto (nie) ma

kto ma szczęście w kartach, ten nie ma szczęścia w miłości - nie gram w karty, więc to drugie nie może być tegoż skutkiem.
czemu zatem nie może być tak: kto nie masz szczęścia w miłości, ten robi udane zakupy ciuchowe?
tak w ramach jakieś rekompensaty, czy coś?!
hę?

niedziela, 17 marca 2013

kolejna

kolejna randka zapoznawczo-rozpoznawcza.
kolejny chłopiec.
bez pierdolnięcia (od razu), którego tak oczekuję.

nawet czerwona bielizna nie pomogła :(

sobota, 16 marca 2013

1 mln $

zwykle wyglądam jak one million dollars
czasem jak ja pierdolę.

dziś był dzień tego drugiego rodzaju.
brbrbrgrgrgr

czwartek, 14 marca 2013

czapusia

x: lubię tą twoją czapkę.
liam: dzięki.
x: wygląda jak kondom.

tak oto zaniemówiłem dziś.

środa, 13 marca 2013

nieusatysfakcjonowalny

nikt nie pisze, nikt się nie interesuje - narzekam.
pisze ktoś, pisze nawet oh ah spotkany w pracy pan i pojawia się wielkie yyyy bo w sumie moje oczekiwania od piszących są (za) duże, a ci zawsze (zwykle) je zawodzą.
może mam za duże wymagania, ale też cenię swój czas.
br gr

poniedziałek, 11 marca 2013

granice


granice istnieją tylko w naszych głowach, a rzeczywistości ich nie ma; co jest naprawdę przerażające, jeśli się nad tym zastanowić.

kamil wojcieszko?

niedziela, 10 marca 2013

głowa

czasem mam ochotę wziąć swoją głowę i postukać nią o ścianę, by sprawdzić czy oby na pewno coś w niej jest, czy tylko pustka zionie.

[;-)]

czwartek, 7 marca 2013

profesjonalizm i etyka

profesjonalizm i etyka poszły się jebać na zieloną łączkę.
póki co po głowie kołata się jedna myśl: co mnie kurwa podkusiło!

ale poczekajmy co się urodzi, jeśli w ogóle.

klient

zdarzy się dni parę temu, że akurat mi przyszło wpuszczać klienta do firmy. otworzyłem więc drzwi i czekałem sobie nie spodziewając się niczego ciekawego.
przekroczył próg i stanął naprzeciwko mnie.
ja zamiast dzień dobry i zaprowadzić do sali konferencyjnej stałem sobie gapiąc się w niego i uśmiechając mimowolnie, ów czynił to samo.
o kilka sekund za długo. jednak inaczej się nie da, gdy człowieka zamuruje z lekka.
potem przystąpiłem do realizacji obowiązków.

parę razy tego dnia jeszcze się mijaliśmy i półsłówka wymieniał jakieś wzrokiem mierząc się przy tym dość intensywnie.

na portalu oczywiście znalazłem po kilku minutach poszukiwań. teraz rodzi się pytanie profesjonalizm i etyka zawodu czy korzystać z przypadkowego za długiego zagapienia się i ruszyć na łowy...

niedziela, 3 marca 2013

komplementy

że mam śliczne oczy - wiem
że mam zniewalający uśmiech - też [choć uśmiechać się nie cierpię]
że mam ładny głos - w sumie też wiem, choć polemizowałbym
ALE
że mam kształtną czaszkę - dowiedziałem się dopiero niedawno. i nie wiem co z tym fantem zrobić.

sobota, 2 marca 2013

spotkania

spotkania z byłymi kochankami [vel summer love] z każdym piwem stają się coraz ciekawsze... :D