zdarzy się dni parę temu, że akurat mi przyszło wpuszczać klienta do firmy. otworzyłem więc drzwi i czekałem sobie nie spodziewając się niczego ciekawego.
przekroczył próg i stanął naprzeciwko mnie.
ja zamiast dzień dobry i zaprowadzić do sali konferencyjnej stałem sobie gapiąc się w niego i uśmiechając mimowolnie, ów czynił to samo.
o kilka sekund za długo. jednak inaczej się nie da, gdy człowieka zamuruje z lekka.
potem przystąpiłem do realizacji obowiązków.
parę razy tego dnia jeszcze się mijaliśmy i półsłówka wymieniał jakieś wzrokiem mierząc się przy tym dość intensywnie.
na portalu oczywiście znalazłem po kilku minutach poszukiwań. teraz rodzi się pytanie profesjonalizm i etyka zawodu czy korzystać z przypadkowego za długiego zagapienia się i ruszyć na łowy...
W TYTULE - pocałunki/kisses
11 lat temu
bierz go tygrysie!! :D
OdpowiedzUsuńliam, przestań! baw się! ;D
Usuń@bj - otworzyłem usta już, obadamy czy się złapie ;)
Usuń@mr - bawie...
na polowanie!!!
OdpowiedzUsuńruszyłem...
Usuńruszaj na łowy jak Diana z łukiem i strzałą w ręku! bierz, na co czekasz, raz się żyje :D
OdpowiedzUsuńno tak tak, najwyzej mnie zabija w pracy :D
Usuń