czwartek, 7 marca 2013

klient

zdarzy się dni parę temu, że akurat mi przyszło wpuszczać klienta do firmy. otworzyłem więc drzwi i czekałem sobie nie spodziewając się niczego ciekawego.
przekroczył próg i stanął naprzeciwko mnie.
ja zamiast dzień dobry i zaprowadzić do sali konferencyjnej stałem sobie gapiąc się w niego i uśmiechając mimowolnie, ów czynił to samo.
o kilka sekund za długo. jednak inaczej się nie da, gdy człowieka zamuruje z lekka.
potem przystąpiłem do realizacji obowiązków.

parę razy tego dnia jeszcze się mijaliśmy i półsłówka wymieniał jakieś wzrokiem mierząc się przy tym dość intensywnie.

na portalu oczywiście znalazłem po kilku minutach poszukiwań. teraz rodzi się pytanie profesjonalizm i etyka zawodu czy korzystać z przypadkowego za długiego zagapienia się i ruszyć na łowy...

7 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. liam, przestań! baw się! ;D

      Usuń
    2. @bj - otworzyłem usta już, obadamy czy się złapie ;)
      @mr - bawie...

      Usuń
  2. na polowanie!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. ruszaj na łowy jak Diana z łukiem i strzałą w ręku! bierz, na co czekasz, raz się żyje :D

    OdpowiedzUsuń