środa, 21 września 2016

podchody

podchody sobie trwają. pan nadal jest interesujący, ja chyba też, skoro jeszcze nie uciekł ;)
życie toczy się swym powolnym rytmem, przeplatanym podchodami.
bywają one męczące, gdy odzewy na nie są nieco zakamuflowane, ale może gra warta świeczki.
skoro zacząłem gotować to chyba warta.



początkom poprzedniego związku towarzyszyła kasia cerekwicka; czy teraz będzie to beata [choć z tekstami na nieco inny temat akurat], czy teraz coś będzie w ogóle :D

piątek, 2 września 2016

nie lubie

nie lubię, gdy zaczyna mi zależeć
to takie niebezpieczne
a chyba trochę zaczyna, ale nie za wiele, co na mnie jest i tak dużo

pierwotne neutralne podejście sprawiło, że zaciekawienie wzrosło i sobie wzrasta.
ciekawe jak to wygląda z drugiej strony
a ponoć to jeszcze gorszy przypadek jeśli idzie o wylewność niż ja

stay tuned ;)