środa, 17 sierpnia 2011

(445). czyli złośliwość!

tego się nie spodziewałem!!! moja największa miłość już nią nie jest!!!








zaplanowałem sobie dziś pół dnia naukowej wolności. realizacja zamierzeń miała nastąpić u jo. a do rzeczonej miałem się udać dzięki uprzejmości kolei. a konkretnie pr. dobrze jednak, że wczoraj wieczorem przytomnie sprawdziłem, czy nie są przypadkiem planowane jakieś zakłócenia w funkcjonowaniu komunikacji kolejowej. i okazało się, że były. kolej postanowiła nie jeździć. wszystko za sprawą panów związkowców, którym bardzo wygodnie się na stołeczkach siedzi, ale chyba od siedzenia tego coś ich zaczęło uwierać i postanowili coś wymyślić. i wymyślili. od północy do północy pociągi stoją. (mam nadzieję, że panom związkowcom już nic nie stanie). 


jest szczytem bezczelności i rzeczą skrajnie nieodpowiedzialną w środku wakacji planować strajk w przedsiębiorstwie świadczącym usługi w ramach służby publicznej. w dodatku w przedsiębiorstwie o takiej sytuacji finansowej. odnoszę czasem wrażenie, że wywalczona dawno temu wolność zrzeszania się etc. przybrała po 89 r wymiar zgoła odmienny, od tego pożądanego. w spółkach tego typu jak pr (nasze kochane przewozy regionalne) można by takiej działalności zakazać. skoro nie funkcjonują takie organizację wśród służb mundurowych, to może i tu zaryzykować. ale pewnie zaraz się pojawią okrzyki, że komunistyczne metody. 


gdy strajkowali kontrolerzy lotów w stanach, zwolniono ich a na ich miejsce do obsługi urządzeń wykorzystano wojskowych. to samo kilka lat temu uczyniono w hiszpanii. z kolejami niestety tak się zrobić nie da. są zapewne zbyt mało strategiczne, nie są też firmą państwową, naruszono by prawo do strajków i wreszcie zaraz pojawiłyby się skojarzenia ze stanem wojennym i z mundurowymi czytającymi wiadomości w dzienniku.


nie lubiłem, nie polubię nigdy tych organizacji. więcej z nich szkody niż pożytku. bardziej przerośniętych pasożytów na organizmach gospodarki nie widziałem.


ale nie marudząc już i po lodzie nieodpowiednim nie stąpając: do jo. dotarłem samochodem. nadziewając się po drodze na traktory, które na drodze z zakrętami i ciągłymi trzeba było wyprzedzać. grrr! zatem wracałem już od niej autostradą by na podobne atrakcje nie natrafić. jestem przeszczęśliwy. 60km zrobiłem, limit podróży dalekich wyczerpany ;).











a teraz pisaczki w dłoń!





[...]

5 komentarzy:

  1. oceniasz bardzo jednostronnie, podajesz subiektywne przykłady, które nie pasują do polskiej rzeczywistości i nie masz dobrego obrazu sytuacji. no i niektóre argumenty są fałszywe ;p

    oczywiście, że też byłem wkurzony na myśl, że pociągi przestaną kursować na dobę, ale poczytałem trochę o tym. o sytuacji wewnątrz spółki, o tym od jak dawna ci ludzie bezskutecznie walczą o poprawę jakości pracy I PRZEDE WSZYSTKIM PODRÓŻY (dla pasażerów), bo chyba nikt nie ma wątpliwości że PR to jeden z najgorszych przewoźników. widziałem wypowiedź faceta, który mówił że od kilku lat robią pokojowe pikiety, wnoszą petycje, rozmawiają z zarządem i nic. poza tym, strajk był zapowiedziany ze sporym wyprzedzeniem, bo do ostatniej chwili zakładali, że dojdzie do porozumienia, a pasażerowie mogli zaplanować podróż innymi środkami.

    mimo wszystko, wydaje mi się, że spółkę szlag trafi. w ogóle na moje oko, rynek przewoźników kolejowych powinien być wolny. "niewidzialna ręka rynku" załatwiłaby dobre ceny i porządną jakość -.-'

    może to co się dzieje da komuś do myślenia. popieram strajk. precz ze zgnuśnieniem.

    PS służby mundurowe mają związki zawodowe ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. ten tego... jak kiedyś nauczyciele zastrajkują a Ty będziesz narzekał to Ci krzywdę zrobię :D mam nadzieję, że wiesz o tym :D
    a tak serio, to sporo racji masz, innym zawodom wcale lepiej się nie wiedzie a nie organizują co chwilę strajku a oni tu doskonale wiedzą, że jak zorganizują strajk to sparaliżują tym część transportu i wykorzystują to... poza tym ludzie jak raz coś dostaną taką metodą (i to nieważne jaki zawód) ciągle będą sięgać po tę metodę, ale co to da, to, że np. podróże dla pasażerów staną się droższe by podnieść niektórym wypłaty... nie tędy droga chyba, heh...

    OdpowiedzUsuń
  3. @brylantyna: też sobie trochę poczytałem. i czytuję na bieżąco. na zachowaniu statusu quo zależy najbardziej zw. zawodowym. wszak jak się pr rozsypie to i ich stołki znikną.
    ręka rynku - owszem wskazana najbardziej. mamy już wspaniałe kd na przykład, które uważane są przez związki za działanie marszałka woj na szkoda pr. bo przez to pr jest gorzej.
    w walkę o jakość podróży nie uwierzę, wybacz.
    a z tym że mundurowi nie mają związków, to niefortunny skrót myślowy, chodziło mi o ich ogranoiczone prawa związkowe.

    @sansi: nauczyciele są ciut mniej strategiczni dla gospodarki i społeczeństwa od kolei jednak. wybacz :*


    + idą wybory, trzeba życie rządzącym utrudnić, nie jest tajemnicą, że obecny rząd nie ma popracia żadnej z centrali związkowych :]

    OdpowiedzUsuń
  4. powiedzieć "nie wierzę" jest najłatwiej, ale wystarczy spojrzeć racjonalnie. ludzie z komitetu strajkowego mówili w mediach wprost: chcą zmian takich, żeby kolejarze byli w stanie zarobić na te podwyżki (przyciągnięcie pasażera lepszym rozkładem jazdy, ciekawsze połączenia, w szerszej perspektywie poprawa jakości podróży itp), więc dla mnie to nie jest głupie żądanie "dajcie nam więcej kasy".

    a już jak czytam wypowiedzi internetowych "mędrców kanapowych" (nie mówię tu o Tobie :D), którzy uważają, że mają monopol na inteligencję to mi się niedobrze robi. strajkujący nie sięgnęli od razu po ciężkie środki, jak pisałem. mają też świadomość sytuacji na rynku i nie żądają gruszek na wierzbie (choć argument, że "wojewodowie powinni inwestować w PR zamiast promować nowe spółki" jest głupi ;p im większa konkurencja, tym lepiej moim zdaniem).

    a Koleje Dolnośląskie <3

    OdpowiedzUsuń
  5. teraz pr będą płacić kary marszałkom za nie wywiązanie się z umów. przedsiębiorczo. ( http://wyborcza.pl/1,75248,10135723,Marszalkowie_do_kolejarzy__Byl_strajk__nie_bedzie.html ).
    a i przecież nikt nie powie, że pasażerowie i lepsza oferta to jedno ale tak naprawdę to chcą tego i tego. nie ma jakto dobry PR i stosowanie półprawd ;]
    choć niechaj im się wiedzie, niechaj się poprawia. pozytywem działalności pr są na pewno nasze piękne ir uruchamiane tam gdzie zlikwidowano tlk :D

    OdpowiedzUsuń