sobota, 27 sierpnia 2011

(456). czyli masz za niskie ciśnienie?

mam na to lekarstwo! :D








pożyczę Ci moją babcię na kilka godzin. wysokie ciśnienie gwarantowane. 


z racji upałów straszliwych od rana babcia z dziadkiem urzędują u mnie. wszak na wsi chłodniej niż w bloku w centrum miasta. rozumiem. sam zapraszałem, sam sugerowałem, sam wiedziałem czym to grozi i czym to się skończyć może i skończy na pewno.


gwoli naszkicowania kontekstu pogodowego: 30 stopni dziś takoż jest. choć chwilowo idzie na burzę. (i niechaj ona przyjdzie za dnie, a nie w nocy...)


przyjechali tuż po 10, zastali mnie oczywiście prawie w piżamce. co się robi gdy jest upał? piecze się ciasto. bo skoro 30 za oknem, to trzeba i w domu trochę podgrzać piekarnik na 150 nastawiając. a żeby kuchnia cała nie była mąką zapylona, wolałem sam je ucierać, bo sprzątać potem nie mam zamiaru ;]. biszkopt z malinami upieczony.


to dalej gotujemy. fasolka szparagowa. to nic że jest dwudaniowy obiad. na pewno mam na nią ochotę. to jeszcze mizerię do drugiego dania, porcję dla pułku wojska. bo mam wszak 3 żołądki. maxiu, może zjesz trochę fasolki, a może trochę tego a tego, a takie dobre. a jak widzę tłuszcz wokół tego to mi się zwraca moje śniadanie w formie jogurciku. brrr.


i jak to możliwe, że gotuję co dzień coś sobie i nic mi jeszcze nie wykipiało, po ponad tygodniu na kuchence ani śladu używania. do dziś. bo gaz duży a garnki małe i pełno zapakowane. a jak! voila!








a poza tym jest fajnie. ciśnienie wysokie. kawy choć pić nie muszę. szkoda tylko, że za wysokie, by się móc zająć nauką.



[...]

5 komentarzy:

  1. Hah, uśmiałem się przy tym: "bo skoro 30 za oknem, to trzeba i w domu trochę podgrzać piekarnik na 150 nastawiając" :DDD,

    Wiesz, trzeba wyrównać, żeby front atmosferyczny jakiś nie powstał ;-)

    A te buty na zdjęciu - obłęd:D Chcę je. Moje ulubione high-topy.

    Babcia mówi Ci "Maxiu", przez "X"??;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Bo wszyscy Polacy to jedna rodzina" noooo!!! Babcie i mamusie tak robią Maxiu :))
    Cóż tam "skwar" jeśli jeść trzeba. Wełna nie wełna...

    OdpowiedzUsuń
  3. Przynajmniej miałeś, co jeść. Ja dzisiaj po powrocie do domu (tak BTW - jazda samochodem w upały powinna być ustawowo zabroniona) musiałem samemu się zająć gotowaniem - a gotować się nie chciało.

    OdpowiedzUsuń
  4. heh, no ja tak mam z moimi rodzicami - na pewno chcesz obiadu, weź sobie ciastko a ta czekolada taka dobra... a ja jak robot powtarzam - nie, nie, nie, nie... no dobra :D

    OdpowiedzUsuń
  5. @spencer: mówi mi nawet maxxxiu ;). a front i tak powstał, grzmocący taki sążnie za oknem. brrr!
    a butki iście ładne, mam 2 podobne pary wysokie :D

    @marek: babcie i mamusie chca mnie chyba utuczyc! :(

    @pmq: a to jadalne potem bylo co ugotowales?! :O :P

    @sansi: latwo ulegasz propozycjom ich kulinarnym :D ale mam tak samo, chyba ze sie zamkne w pokoju :d

    OdpowiedzUsuń