piątek, 26 sierpnia 2011

(455). czyli echoes.

bo ja nie wiem jak liczbę mnogą od echo zrobić :O








choć i kosmiczna mnoga wersja stojąca w posta tytule, bez kozery tam się nie znalazła. will young wydał dni kilka temu nowy album pod tym tytułem właśnie. szalenie się nim nie zachwycam, póki co tak umiarkowanie, ale się zachwycam. szczególnie piosenką poniżej. która znając życie nikomu się innemu nie spodoba.


czego miał tytuł tak poza tym tyczyć to nie wiem, gdyż wymyśliłem go rano, a od tego czasu wiedza na ten temat zdążyła mi z głowy wyparować już. w ramach codziennych narzekań, pogoda dalej okropna, duszna, parna, jakby ktoś powietrze wielkim odkurzam odessał. lepko. 


ale by poranka nie zmarnować wybrałem się do miasta. celem był papierniczy, wszak pisaczki niektóre dokonały już żywota, inne są już jedną nogą w grobie, a żelopisy powoli ustawiają się nogami do przodu i zechcą się pewnie przekręcić w najmniej odpowiednim momencie. nic nie kupiłem. w jednym nie było, w drugim była... kolejka. odwiedziłem nawet empik. też nic nie znalazłem. cóż przerzucę się na kredki, tych w domu dostatek ;).


i na szczęście nikogo znajomego na Końcu Świata w mieście nie spotkałem. uff.














i mam nadzieję, że wreszcie w łikend się wyśpię, kładąc o jakiejś porze przyzwoitszej niż 2.





[...]

8 komentarzy:

  1. No nie przesadzaj, albo bardziej poznaj życie, :D bo jak dla mnie to bardzo fajny utworek :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Maltretując dzisiaj notatki wypisałem 10 zakreślaczy, które dogorywały w moich bezdennych szufladach (były one chyba jeszcze z czasów maturalnych). Zatem łączę się z Tobą w bulu i nadzieji. I tak jak obiecałem - wymuszona specjalna dedykacja dla Cię mająca mnie zmotywować do komentowania blogosfery :P ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. utwór całkiem niezły. Z powodu nagłych śmierci składam kondolencje.

    no i pozdrawiam chyba po raz ostatni z zakopca:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ty się wyśpisz, a ja pewnie przez najbliższe dwa dni nie będę spać wcale. Poczynając od dziś, bo nie wiem czy jest sens iść spać, jak już jest tak późno, skoro jutro trzeba wstać tak wcześnie :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobry ten numer... taki ciut britpopowy, co jest dobre! Jestem już w domu więc mam noromalny internet i mogę słuchać:)

    OdpowiedzUsuń
  6. @marek: póki co właśnie mało komu się tu moje piosenki podobały, stąd marudzę ;)

    @pmq: to jeszcze mniej łaskawości dla pisaczków masz niż ja :D nie znałem Cie od tej strony :P

    @yomosa: to sie ciesze ze jednak choć troche sie spodobalo :)
    oj i szkoda ze ostatni raz z zakopca, ale za ro bedziesz znowu :))

    @krikrakren: w koncu jakas sprawdiedliwosc dziejowa bedzie miala miejsce ;d

    @spencer: sluchaj, sluchaj, i nadrabiaj muzyczne zaleglosci u mnie ;)
    a will young zdaje sie trzymac poziom :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Może moja garderoba kolorami nie tryska, ale notatki owszem kolorowe być muszą. Jak na kolorowego pedałka przystało :P

    OdpowiedzUsuń
  8. nie wierzę z tymi kolorowymi notatkami. pewnie odcieniami szarości je pokrywasz :PPP

    OdpowiedzUsuń