sobota, 13 sierpnia 2011

(442). czyli baterie dwie.

kupić muszę chyba czym prędzej.









artykuł pewien na gazecie przypomniał mi o zawartości szuflady. przeszukałem, przeszperałem i znalazłem:








niestety z powodu braku rzeczonych bateryjek chwilowo nie działa. mam nadzieję, że później zacznie. jedna z fajniejszych zabawek z dawnych lat. i nigdy nie nudząca się. skomplikowana i kolorowa niczym przełom lat 80 i 90. w dodatku z najbardziej kultowymi bohaterami - wilkiem i zającem. ciekawe ilu z was podobne jeszcze miało?













i długi łikend nadszedł. wcale się nie cieszę. różnicy żadnej nie odczuwam. czy to dzień powszedni czy nie. i tak koloruję i tak. eh.


ale wypoczywającym i urlopującym słońca życzę!





[...]

12 komentarzy:

  1. I przez Ciebie lecę na strych :D Ja miałam jeszcze takie cóś z kucharzem łapiącym kiełbaski bodaj ;P
    Pograłabym sobie na tym :D A Ty wracaj do kolorowania ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja miałem jakieś takie dziwne japońskie jajko, w którym mieszkał stworek, którego trzeba było karmić bo inaczej płakał albo umierał. Czy coś podobnego robił. Ech czasy podstawówki :]
    Co do piosenki fajne połączenie Brodka + Ania.
    Choć i tak najbardziej lubię tą wersję tej piosenki :) http://www.youtube.com/watch?v=kafVkPxjLYg
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. oj tak, pamiętam to... miałem właśnie z wilkiem, zającem i jajkami jedno a drugie coś z jedzeniem jak Hekate :D Bosh, zapomniałem w ogóle o istnieniu czegoś takiego ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. @hekate: artykuł pokazywał też kucharza i kiełbaski! ja jeszcze kojarzę że chyba miałem jakiegoś stworka co motyle łapał, ale się to szybko popsuło :(

    @krikrakren: tamaguczi (jakkolwiek się to pisze). ja w takowym pterodaktyla hodowałem :D prócz karmienia to i kupy trzeba było po nim sprzątać ;) to była moja podstawówka także (koło 99r).
    piosenka pochodzi z wręczenia 'róż gali' sprzed kilku lat. strasznie wkręcająca się. a to co mi proponujesz, to znam. i w sumie tego wykonania w linku się spodziewałem :D
    pozdrawiam!

    @sansi: teraz musisz czym prędzej do domu jechać i szukać ;d chyba że zły brat Ci zabrał i już tego nie masz :PP
    eh ten wspomnień czar ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. I się wydało, że Hekate, tylko rzuciła okiem na pierwszą stronę artykułu ;P I tak miałam toto co było na czwartej podstronie :D
    No i tomaguczi (też nie wiem jak to się pisze) też było ale to krótko i nie pamiętam co tam za gady hodowałam, a poza tym to była końcówka podstawówki ;P

    OdpowiedzUsuń
  6. O właśnie, tamaguchi! Później zaczął mi piszczeć więc go wyrzuciłem w kąt :D
    Sprzed kilku lat? Wow, myślałem, że to jakoś teraz, niedawno taki duecik im wyszedł. Prawda, bardzo się wkręca. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. mi nie brat zabrał a tatuś, bo wciągnęło go, podobnie jak później również moja gra tetris, to to już mi na stałe zabrał :P

    OdpowiedzUsuń
  8. @hekate: ale cieszę się, że choć zajrzałaś w niego :D

    @krikrakren: trzeba było dźwięki wyłączyć i się nim opiekować, a nie tak jakoś w kąt oO :P
    jak chcesz, to Ci moge mp3 posłać, chyba że sam się w nie zaopatrzyłeś jakoś już :)

    @sansi: to ja bym się bał takiego rodziciela ;o :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie nie, to nie to, że chciał jeść, a ja go w kąt wyrzuciłem. Aż tak okropny nie jestem :p Po prostu zepsuło się urządzonko i przestało działać, a zamiast tego piszczało, więc musiałem bateryjki wyjąć i dopiero wtedy rzuciłem w kąt ;)
    Poproszę, poproszę, poproszę! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. mp3 pofrunęło jeszcze w nocy :)
    już się tak nie tłumacz ze znęcania się nad tym biednym stworzonkiem :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. hmm, pozostaje tylko allegro, albo liczenie iż czort ogon jednak podniesie i gra się znajdzie ;]

    OdpowiedzUsuń