bo czasem chyba jednak się domyślać, albo poznawać pewne fakty z cudzych obserwacji i na podstawie cudzych wniosków, niż dostać podane na tacy. z ust osoby, której te wszystkie domysły dotyczą.
mi tam się zawsze podobałeś, jesteś przystojny. [kłamać w sumie to on nigdy nie umiał. ale czasem kłamstewek posłuchać jest miło]. gdybym Cie nie kochał to bym się z Tobą przespał. tzn. próbowałbym. ale nie można mieć wszystkiego. nieważne. i tak już za dużo powiedziałem.
[po czym wziął i szybko zniknął z sieci. a ja leżałem na łopatkach. znowu. i znowu przez/dzięki niemu].
dokładając moją własną słabość i fakt iż różne myśli co pewien czas po głowie mi chodziły. wygrały co prawda w końcu te pragmatyczne, a nie romantyczne. to jednak pewnych rzeczy lepiej nie usłyszeć. bo trochę nie wiem co mam z tym zrobić.
przyjaźnienie się wymaga postawienia kropki w pewnym momencie i nie wracania do romansów z przeszłości. mimo że czasem miałoby się na to ochotę, i mimo że czasem się do tego dąży. ale lepiej pozostawić status quo. a na pewno bezpieczniej.
i trzeba nocnych niebezpiecznych rozmów unikać ;).
i popołudniowe drzemki są super! te w wełnianych skarpetach na stopach szczególnie ;).
[...]
"gdybym Cie nie kochał to bym się z Tobą przespał"...
OdpowiedzUsuń...
pięknie smutne.
No to Cię faktycznie rozwalił na łopatki.
OdpowiedzUsuńNie wszystkie nocne rozmowy są niebezpieczne ;) :p
Oj tak, drzemki są super :D
Maxiu, ja bym dopadł tego chłopca i pogadał, bo przecie sam coś masz do niego, więc wyjaśnić wszystko powinno się do końca. tzn. ja bym tak zrobił, ale ja Tobą nie jestem, ale może czas spróbować i zaryzykować niż siedzieć w swojej skorupie? piosenka Ani boska - uwielbiam ją :*
OdpowiedzUsuńAż ciężko coś powiedzieć. Ale jakoś tak chyba zgodzę się z Sansem, bo czasem warto spróbować, warto zaryzykować.
OdpowiedzUsuńA co do drzemek to się zgodzę ;) choć moja dzisiejsza (ponad dwugodzinna) to raczej stosunek przerywany między mną, a podusią ;)
Wyznaję zasadę, że jeżeli dana relacja zawiera w sobie czynnik romantyczny i przy okazji zaspokaja moje pragmatyczne zapędy, to jest to dobra relacja. Kiedy jest konflikt tych dwóch elementów - wyjaśniam, że "to chyba nie to". Ale to tylko moje dziwne podejście do życia. Nie każdy musi być rozważny i romantyczny jednocześnie.
OdpowiedzUsuńTypowe dla facetów: najpierw coś pierdalnie, a potem spierdalanto.... Boże, strzel we mnie gromem, bo odjadę...!!!
OdpowiedzUsuńza opinie i rady dziękuję :)
OdpowiedzUsuńale chyba i tak zrobię to po swojemu ;)
hm...