aż sam się zdziwiłem. leżę sobie na łóżeczku, w ręku szeroko otwarta książeczka, w ustach pisaczek. druga ręka krąży sobie tam gdzie nie powinna. czyli po głowie i mnie w nią skrobie. w książeczce pisują mądrzy ludzie o różnych sposobach zabezpieczenia i zaspokojenia. wspomina się także o zjawach. zatem akcja nawet jakaś się tam toczy. to nic, że to kodeks. ważne, że wyobraźnia pracuje i naukę umila.
ale ad rem. moce moje tajemne przejawiły się w wymyśleniu i wcieleniu w życie metody na przeniesienie nagrań z kasety magnetofonowej na dysk własnego lapa. jak się okazało nic prostszego. znalazłem w domu odpowiedni kabelek, połączyłem rzeczone urządzenia, uruchomiłem rejestrator dźwięku, potem chwila obróbki w jakimś dziwnym programie i piękne mp3 na mej plejliście wylądowało.
teraz muszę zbadać, jak wiele problemów i trzasków, które później trzeba by usuwać (pytanie brzmi - w jaki sposób i jakim programem), wynikałoby z próby zabawy w podobny sposób z płytami winylowymi :D. i może dzięki temu kilka piosenek uda się ocalić.
nigdy bym nie podejrzewał siebie o zdolności techniczne ;o.
mądre pomysły zawsze przychodzą mi do głowy nie w porę. albo pod czas nauki, albo w toalecie, albo tuż przed zaśnięciem (a gdy wstaję - już ich nie pamiętam).
te mądre myśli przychodzą Ci na myśl bo ręka krążyła tam gdzie nie powinna :)
OdpowiedzUsuńzdolniacha z Ciebie!! pogratulować tylko mogę :)
i pozdrawiam
A w jakimż to kodeksie jest o zaspokajaniu i zabezpieczaniu? :>
OdpowiedzUsuńWprawdzie mam podejrzenia ale nie chce mi się szukać aby je potwierdzić ;P
Toaleta jest jednym z najlepszych miejsc w których pomysły przychodzą do głowy. Tam problemy, zagwostki rozwiązuje się najszybciej, a i inspiracji przychodzi najwięcej. Nie mam pojęcia czemu :p
OdpowiedzUsuńPowodzenia z przekładaniem muzyki do mp3!
Pozdrawiam
Chciałem skomentować najnowszy wpis ale się nie da :(
OdpowiedzUsuń@yomosa: no rączki mam zdolne :D
OdpowiedzUsuń@hekate: to ten najdłuższy ze wszystkich kodeksów. brrrr!
@krikrakren: dobre cieki wodne może są ;)
a komentarz do tamtej notki mogłeś tu napisać. a miałem humor wczoraj jaki miałem więc notka bez komentarzy dostępnych powstała :D
O masakra, jakie komplikacje :p
OdpowiedzUsuńChciałem napisać takie owo coś:
"więc nie patrz w dal,
bo szczęście jest tuż obok nas.
W zwyczajnym dniu, w zapachu domu,
wśród chmur, w ciszy traw.
Jest blisko nas, blisko tak, blisko tak!"
;)
już, już. nie marudzimy. to moja broszka!
OdpowiedzUsuńoj wiem, wiem. czasem tylko o tej piosence zapominam. ale to wszystko wina moich humorków ;)
Jam maruda jest straszna! :p
OdpowiedzUsuńoj może i tak. ale nie zapominajmy, że to ja jestem 'istotą nadmarudną' :D
OdpowiedzUsuń