podwójna. rano wieczór we dnie w nocy. do tego wdech-wydech. i spokój wewnętrzny może jakoś uda się zachować.
(li tylko pamiętać: co cię nie zabije, to cię wku*wi).
dziś na Końcu Świata, jutro w krk, a pojutrze znów na Końcu Świata. na kolejowy szlak czas wyruszać!
[...]
no dobra, ale co Cię tak wku....że musisz się meliską dopomagać? :)
OdpowiedzUsuńpzdr
Oddychaj!
OdpowiedzUsuńpodróżowanie jest przecież piękne :P
OdpowiedzUsuńOj się nie denerwuj. Złość piękności szkodzi ;)
OdpowiedzUsuńnie narzekaj! wrócisz do Krakówka to będziesz się mógł uspokoić na Błoniach..przy owcach :D
OdpowiedzUsuń