niedziela, 11 września 2011

(471). czyli meliska.

podwójna. rano wieczór we dnie w nocy. do tego wdech-wydech. i spokój wewnętrzny może jakoś uda się zachować. 
(li tylko pamiętać: co cię nie zabije, to cię wku*wi).


dziś na Końcu Świata, jutro w krk, a pojutrze znów na Końcu Świata. na kolejowy szlak czas wyruszać!



[...]

5 komentarzy:

  1. no dobra, ale co Cię tak wku....że musisz się meliską dopomagać? :)

    pzdr

    OdpowiedzUsuń
  2. podróżowanie jest przecież piękne :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj się nie denerwuj. Złość piękności szkodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie narzekaj! wrócisz do Krakówka to będziesz się mógł uspokoić na Błoniach..przy owcach :D

    OdpowiedzUsuń