piątek, 9 września 2011

(469). czyli skaczące drobinki.

jedna po jednej. tak na mnie.


jak łatwo się domyślić dziś będę marudził ciut :D. siedziałem sobie w autobusie w miejscu strategicznie bezpiecznym (takim by nikomu nie trzeba było go zwalniać. tj. daleko od drzwi oraz przy oknie), aż nagle do autobusu weszło i zasiadło w siedziska przede mną stworzenie śmierdzące jakieś. zanim zapach dotarł do mnie chwila minęła, ale jak już dostał, to żałowałem, ze nie mam kataru alergicznego tym razem i zatkanego nosa. dosłownie czułem jak te cząstki smrodu mnie obsiadają. i wypierają ładne moje diamentowe zapachy. eh. powinna być jakaś kontrola przy drzwiach każdego ze środków komunikacji miejskiej!
ostatni egzamin napisany, wyniki będą jak się pojawią, gdyż nie zdążyła moja postrzelona pani profesor sprawdzić tego w międzyczasie, ale pytania się powtórzyły, więc co do zasady jestem spokojny. i jadę sobie jutro z rana na Koniec Świata. by w poniedziałek powrócić do krk na jeden dzień, czyli powrót znów we wtorek ;D. albowiem zapisy na seminaria startują, a można tylko osobiście (telefonicznie się nie da), a dziś nielegalnie przed czasem nie chciano mnie zapisać :(. mnie. nie chciano :((. bu! niby mógłbym sobie siedzieć do tego wtorku tutaj, ale byłby to czas naukowo bezproduktywny, zatem wracam do moich kolorowych książeczek do domu. a i rodzinka z urlopu jutro też wraca, więc tym bardziej mam na tą podróż ochotę.



ciekawe kiedy kasztany zaczną się z drzew sypać. to tak swoją drogą.

[...]

3 komentarze:

  1. jednym kasztanem juz sypie: http://chemicalbeauty.wrzuta.pl/audio/3hwuhVwpG4h/edyta_gorniak_-_kasztany_jubileusz

    a co do zapachów to...to była zapach samca przecież:)

    no i gratuluje kolejnego 5.0 z dzisiejszego egzaminu:)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapisy osobiście? To znaczy, że będziesz musiał użyć łokci by zapisać się na te na których Ci zależy? :p
    A z rodziną będzie to czas bardziej produktywny? :o Ja ile razy musiałem się uczyć do czegoś większego, ewakuowałem się jak najdalej, co by móc choć na chwilę się skupić, bo rodzina to jeden z największych rozpraszaczy. Szczególnie jak ma o czym opowiadać :D

    OdpowiedzUsuń
  3. yyy, czy jest choć jeden dzień, w który się nie uczysz?:P ile można, przerwa potrzebna :P

    OdpowiedzUsuń