poniedziałek, 21 marca 2011

(321). czyli słońce.

zaprowadza wewnątrz mnie spokój.



wczorajsze stany dziwnego rozmemłania i niezdecydowania połączonego z brakiem chęci na jakiekolwiek czynności życiowe minęły wraz z porannym dzisiejszym przebudzeniem i dojrzeniem promieni słońca przebijających się nieśmiało pod żaluzjami. okazuje się zatem, że mój organizm po niemal tygodniu pochmurności tak był spragniony odmiany, iż zaczął zwyczajnie odmawiać posłuszeństwa.
wczorajsze plany wizyty do kfc spaliły na panewce, mimo że nawet wyskoczyłem z dresu i przywdziałem dżinsy, to jednak po wyjściu na balkon i uderzeniu fali chłodu w me nozdrza czym prędzej plany niezdrowego żywienia zarzuciłem. nie umniejsza to jednak wagi spożytej paczki rafaello. tę jednak skończyłem. zastanawiam się tylko czemu nigdzie na opakowaniu - ani zbiorczym ani jednostkowym - nie jest umieszczona informacja dotycząca kaloryczności tegoż. osobiście obstawiam koło 800.
zassałem za to hichcocka okno na podwórze. spodziewałem się czegoś ciut bardziej trzymającego w napięciu niż leniwie tocząca się akcja i bezbarwna grace kelly. kiszka, proszę państwa. do psychozy i zawrotu głowy temu filmowi daleko. a nawet bardzo daleko.


tymczasem, pakujemy półmetrowy stos książek i zmierzamy do ksero. potem księgarnie może jakieś, może też coś do jedzenia znajdę. i wracamy przez błonia, bo na kopiec dziś jednak czasu nie mam, a spacer po słońcu będzie wprost idealny na pierwszy dzień wiosny!

[...]

5 komentarzy:

  1. to ja może do lasu jakiego pojadę

    OdpowiedzUsuń
  2. Max jest szansa na wagary Twoje pierwszy raz w życiu, więc porzuć na dziś stosy książek.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wiosennie i kalorycznie u Ciebie:) i nie łudź się że to tylko 800 kalorii:) zdecydowanie więcej!!:)

    pozdrawiam

    i plusa za fajną fote daję:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Nic Hitchcocka jeszcze nie oglądałam, trzeba jak najszybciej nadrobić! zakochana-w-dziewczynie.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. mój dzień był bardzo podobny ;) cieszę się, że też doceniasz słońce.
    i Mika <3

    OdpowiedzUsuń