środa, 16 marca 2011

(316). czyli emocje powoli opadają.

a potem znowu wzrosną w przyszłym tygodniu jakoś, gdy nadejdzie czas ogłaszania wyników. tymczasem wypada wybrać się do miasta i ciut odreagować to wszystko. za jakiś czas będzie można albo opijać sukces albo zapijać smutki. wolę chyba niczego nie zakładać, ani niczego nie prognozować, choć nastrój mam umiarkowanie pozytywny. może to i dobrze.
i ja też powoli opadam z sił. potrzeba mi urlopu od wszystkiego lub słońca zamiast tych szarości za oknem.


chcę: bokserki i brzuszek tego pana w magiczny sposób otrzymać czy też posiadać na sobie. czyli zamienić się z nim, o. za podesłanie zdjęcia podziękowania dla Tahoe!

[...]

7 komentarzy:

  1. To ja życzę aby za jakiś czas było jednak opijanie sukcesu, a nie topienie smutków ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. bokserki są tu zbędne lepiej posiadać tego pana na sobie ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. W ramach odstresowania, to by Ci się przydał cały ten pan na Tobie :P Tyle się uczyłeś, więc powinieneś to ładnie zaliczyć. Zatem odpoczywaj, a potem wracaj do dalszej roboty, aby jedne studia mieć z głowy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jasne, że będziesz oblewał sukces, to się rozumie samo przez się:)

    mój Mąż tak ładnie ubogacił Twego posta?? no no!!

    pzdr

    OdpowiedzUsuń
  5. Polecam się i trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Marek w komentarzu ma rację :P no ale skoro już o bokserkach mowa to sobie zakupiłem niedawno takie fajne pomarańczowe :P

    OdpowiedzUsuń