przepis na taką potrawę poleca sama nigella, może będę musiał się zabrać za jej przygotowywanie. trzeba jeszcze tylko będzie znaleźć stadko ofiar, by móc ją na nich wypróbować ;) ale to już w nowym roku.
w nowym roku też na pewno... nie poczynię żadnych postanowień :D jedyne co wiem, to pewnie będę dbał o przypadkowe i nieprzypadkowe spotkania z NN. może jego warto tym lepem by potraktować :D.
a sylwester w domowych pieleszach. i w sumie jestem z tego zadowolony. szlafroczek, wełniane skarpetki i pewnie zalegnę na bujanym fotelu, grzejąc się przy kominku, będę zerkał na koncert na polsacie. chyba dziadzieję ;).
a już jutro post z podsumowaniem. naprawdę. poważnym takim. aż sam się sobie dziwię, że takowy powstaje :D. zapraszam od rana ;).
[...]
O przepis poproszę i ja, przyda się na pewno ;D
OdpowiedzUsuńA na jutrzejszy post podsumowujący czekam, czekam. I też się Tobie dziwię, że za taki się zabrałeś :p
Pozdrawiam ;)
Nie dziadziejesz. Samemu bym się na taki sylwester wybrał, ale będę wspierał przyjaciela w jego sylwestrze, a raczej w sylwestrze, na który idzie jego dziewczyna.
OdpowiedzUsuńA polowanie na NN. zaczyna być nudne, więc może zastanów się, czy nie warto zająć się bardziej zainteresowanymi chłopcami ;>
i ja już tez podsumowanie spłodziłem całe i już zaczęło się pojawiać ha :P
OdpowiedzUsuń