piątek, 2 grudnia 2011

(540). czyli ognisko.

czas chyba powoli rozpalać.


własne i prywatne. zapasy drewna chyba mam duże. udało się je przez miniony czas nieco odbudować. teraz trzeba tylko zbudować stosik. i odważyć się potrzeć zapałkę i wzniecić iskrę, by ta płonąc, zajęła i inne patyczki :D. zadanie wydaję się dość proste. choć przy tym bardzo trudne. bo z jednej strony starczy tylko 1 zapałka, ale z drugiej konstrukcja drewniana musi być perfekcyjnie ułożona, by ogień płonął równo, długo. dawał dużo światła i ciepła. a może by przede wszystkim wieczorami wabił ćmy.
ale to się jeszcze zastanowię. choć zima zdaje się być bardzo dobrym okresem na tego typu działania.




spłodziłem wreszcie cv i list motywacyjny. jestem z siebie dumny! a nawet go trochę porozsyłałem :D. niech się teraz tylko zachwyci, ten co zachwycić powinien ;).

[...]

5 komentarzy:

  1. Tylko żebyś mieszkania przez to nie spalił :p

    OdpowiedzUsuń
  2. cieszę się, że w końcu się odważyłeś:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A masz zdjęcie w CV? Wg moich znajomych z branży HR z reguły się nie dołącza photo.

    OdpowiedzUsuń
  4. No ja jeszcze nie dostałem Twego CV :)
    A co do ognisk to i rodzinne i to z patyczków- fajna sprawa :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń