wtorek, 20 grudnia 2011

(557). czyli kapusta, cebula i naftalina.

czyli święta naprawdę już za pasem!


starsze panie masowo wylęgły się, ze swoich szaf powychodziły, przywdziały swe piękne futra naturalne, z norek, szynszyli i innych ukochanych przez joanne krupę zwierzątek, uszminkowały intensywnie usta, na policzki nałożyły róż, popryskały się intensywnymi i duszącymi perfumami marki 'opium' lub 'masumi' i wsiadły do autobusów. i tak sobie nimi podróżują. na targ, po karpia, do marketu. czort raczy wiedzieć po co jeszcze i dokąd. jednak ich maskarada nie jest w stanie ukryć prawdy. żadne opium, żadna szminka, tylko czosnek, cebula, kapusta, dusimy, smażymy, pieczemy. i tylko to o każdej porze dnia w autobusach można wyczuć.
co prawda czuć jeszcze napięcie przedświąteczne, czy zdążymy ze wszystkim, a tyle do roboty, a ciocia to, a kuzynka tamto. i plotki, wszystkim przy okazji tych świąt tyłki poobrabiają. święta to rodzinnie bardzo niebezpieczny czas ;).
kolejny cudownym na dzisiejsze dni miejscem są tłoczne galerie handlowe, gdzie wszyscy pędzą i szukają na urwanie głowy i złamanie karku prezentów. albo chcieliby pędzić, a pędzić nie mogą, gdyż przed nimi na wyyyysoooookich obcasach drepta blond dziunia, która z trudem utrzymuje równowagę przy każdym kroku, bo podłoga za śliska, bo obcas za wysoki, a głowa pusta. eh cóż poradzić. dłuższe tipsy dla lepszego balansu ciała.
i właśnie w męki człapania się po takich przybytkach wrobiła mnie własna rodzona matka, która umyśliła sobie, że pod choinkę kupi mi teczkę/torbę. taką ciut poważniejszą. wszystko fajnie, ALE ponieważ nie wie czy trafi w mój gust, to bym wybrał co mi się najbardziej podoba, muszę poszukać jej sobie sam. wszystko fajnie, ale u licha, czemu mówi mi o tym teraz a nie 3 tygodnie wcześniej?! z kobietami... ;)
a w krk pogoda dziś iście cudowna. słoneczna, mroźna, zachęcająca do spacerów. nie omieszkałem skorzystać. szkoda, że sam, ale choć dzięki temu nie stracę głosu od produkowania się na mrozie ;].



a Yomosie dzięki składam :*

[...]

4 komentarze:

  1. uwielbiam posty, które w taki dzień jak dziś (nie było fajnie) powodują, że się śmieję na cały głos. "dłuższe tipsy dla lepszego balansu ciała" powinny zostać nowinowane w kilku kategoriach

    OdpowiedzUsuń
  2. Uśmiałem się przy tej notce i to nieźle ;D
    Zakupy w galeriach w tym okresie to czysty obłęd! Po południu nawet nie ma się co wybierać, bo jest gorzej niż w mrowisku. :/

    OdpowiedzUsuń
  3. yomosa się poleca :)

    i ja Twój post dzisiejszy nominuje do jakiejś nagrody !!

    OdpowiedzUsuń