piątek, 23 grudnia 2011

(560). czyli bez budzika.

pierwszy raz od nie wiem kiedy.


jakie to wspaniałe uczucie móc spać do oporu, nie nękany żadnymi dźwiękami płynącymi z telefonu i nakazującymi wstawania, wygrzebywanie się z pieleszy i rozpoczynanie czynności życiowych innych niż zimowy sen. słodki i bez treści. dziś pierwszy raz chyba od wakacji zdarzyło mi się nie nastawiać budzika. zero strasznych obowiązków w perspektywie, więc mogłem sobie na to pozwolić. wymęczony wczorajszymi pierogami na powitanie, ubieraniem choinki (całkiem żywej i kującej), padłem o północy w prawie 12godzinny sen zapadając. cuuuudownie! :D. obudziłem się sam, gdy zegar wybijał 11.30. poprzeciągałem się leniwie, ubrałem szlafrok i udałem się w poszukiwanie kawy. tym razem tej z cynamonem i miodem. idealna na święta.
w planie na dziś tworzenie sałatek (obrane warzywka już się gotuję, radośnie w garnkach podskakując), gotowanie barszczu, grzybów i kompotu z suszu. orgazm dla nosa gwarantowany! potem także dla ust, ale to dopiero jutro. póki co zapachy rozchodzą się wszędzie, swobodnie mieszając ze sobą, ku mej wielkiej radości. tym większej, że siedzę jeszcze wciąż sam w domu i mogę na  maxxxxa nastawioną swą ulubioną muzykę słuchać. i nikt się nie krzywi, i nikt nie każe zmieniać piosenek, i nikt nie każe ściszać.



a ja życzeń jeszcze nie składam, bo to bynajmniej nie jest mój ostatni post przed świętami :D

[...]

4 komentarze:

  1. znaczy się zamierzasz jeszcze tworzyć nie tylko sałatki :P Łobuz :L)

    OdpowiedzUsuń
  2. szczęściarz!! aja w pracy dzis kisnę i jutro kisnął też będę :(

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. My tu gadu gadu, a tutaj nam Rysiek z Klanu ma zniknąć :-( Ale wg oficjalnego oświadczenia TVP wydanego na konferencji prasowej w związku z tą sprawą nie zgodnie od kartonów.

    Aż strach się brać. Czy tym razem Bożenka będzie maczać w tym palce, tylko dlatego, że Rysiu zwrócił jej uwagę:"Umyj rączki Bożenko"???

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdroszczę:)
    Ja dziś mogłem się wyspać, to zadzwonił facet z firmy kurierskiej o 8,45 czy jestem w domu to za chwilę podrzuci mi paczkę. Wczoraj wieczorem nie przyjechał, bo żona powiedziała jemu, że może nie znaleźć mojej małej uliczki... więc postanowił przyjechać dzisiaj jak jest jasno... kobiety to zawsze wiedzą jak utrudnić życie innym ;///

    udanego sałatkowania :)

    OdpowiedzUsuń