czwartek upłynął pod znakiem przeplatanki ćwiczenia (na które oczywiście się kwadrans spóźnniłem, ale tradycji musi stać się zadość, nie mogłem być punktualnie)-egzamin-wykład-wykład-egzamin. wrażenia naukowe pozytywne.
wieczorową porą udałem się jeszcze na spotkanie z dobra koleżanką, nazwijmy ją Aparatką. wypiwszy piwa łyki dosłownie cztery czułem jak zdąża mi ono do głowy. jak widać po całodziennym zmęczeniu i niedospaniu permanentnym alkohol mi nie sprzyja. by z kolei dbać o swój rozkoszny brzuszek, po 22 udaliśmy się jeszcze na zdrowe jedzenie do maka.
max: poproszę zestaw z colą lajt albo zero.
pan zza lady: ok. (po czym tak jeszcze wypytuje o jakieś szczegóły i zmierza nalewać napoje).
pan zza lady: niestety nie ma koli max ani lajt, może być zwykła?
max: no nie bardzo.
(pan zza lady lekko przerażony udał się na konsultacje na zaplecze. wraca.)
pan zza lady: to może coś innego jednak. (tu następuje litania napojów).
max: niech już będzie sprajt.
(pan zza lady podaje i by zmazać wielkie makowe faux pas mówi)
pan zza lady: SORY!
no to sory.
piątek - czyli niby dzisiaj - upłynął pod znakiem zajęć, zakupów na podróż, podróży 6godzinnej oraz pieczeniu czekochmury, która właśnie dochodzi w piekarniku.
niby się wiele nie wydarzyło, ale od krk do miasta-bez-dworaca-kolejowego, tzn. do katowic aż, czyli przez 2h w pociągu słuchać musiałem rozmów, słuchawkami z muzyką, niezagłuszalnych. zaczęło się od ulg dla studentów, że bez sensu, że są teraz wyższe, poprzez weto pana prezydenta dotyczące cięć w administracji, żydów, II wojnę światową, którą w pierwszych dniach mogliśmy wygrać, piłsudskiego do sam już nie wiem czego. zwolennicy pana z muszką mnie szokują. głosy podniecone, oddech rwany i obłęd w oczach. i gęsta atmosfera. aż nawet pan konduktor z nimi dyskutował był.
hilfe!
jak tylko wstanę zaległości czytelnicze u Was ponadrabiam, tymczasem dbnoc!
[...]
Rozumiem, że Cola light w Maku to równowaga dla sumienia? :) przypomina mi to Holendrów, którzy brali colę zero do wielkiego deseru z pięcioma gałkami lodów.
OdpowiedzUsuńskomentuję punktami, łatwiej mi będzie :D
OdpowiedzUsuń1. czy to ten pan z maka, którego miałem okazję widzieć podczas pobytu w Krk? :D
2. "dochodzi w piekarniku" - skojarzyło mi się...
3. zwolennicy pana z muszką mnie PRZERAŻAJĄ.
4. chłopiec ze zdjęcia okropny! co Ci się stało ze wzrokiem przez te egzaminy :P
a w przyszłym tygodniu to też jakieś ciasto będziesz miał?
OdpowiedzUsuńdo Brylantyny: a co Ty chcesz od chłopca ze zdjęcia?? baaaardzo gut jest!!:)
OdpowiedzUsuńdo maxa: ja Cię nawet o kole lajt nie podejrzewałem!!:)
a na ciasta sam się wpraszam!!
Max juz niebawem w Katowicach stanie piekny szklany dworzec. Niczym stacja kosmiczna na Marsie:P a nawet lepszy bo razem z centrum handlowym
OdpowiedzUsuńTymczasem finalizowana jest budowa 5 peronu tzw. widmo:)
też nie masz czego zamawiać tylko jakąś colę light, ja nie dziwię się, że powiedzieli, że nie ma, jak szaleć to szaleć i brać cały tuczący zestaw a nie! ;)
OdpowiedzUsuń@leeo: czyste sumienie jest najważniejsze!
OdpowiedzUsuńa i lody lepiej spożywać niż maka jednak, gdyż są zimne i organizm musi tracić jeszcze energię na ich ogrzanie przed strawieniem ;]
@brylantyna:
1. wtedy bylismy w kfc, a nie w maku mój drogi ;]
2. trudno żeby nie, skoro wszystko Ci się kojarzy :P
3. bardzo słusznie.
4. podeślij mi ładniejszego mój drogi :PPP
@nemst: chyba niekoniecznie, ale mogę poszukać czegoś dobrego ewentualnie :]
@yomosa: jak zawsze zapraszam serdecznie! i czemu mnie o taką kolę nie podejrzewałeś ;>
@spencer: zdefiniuj mi to niebawem :P i ja wciąż czekam na peron 4i3/4 :D
@sansi: zestaw tuczący wziąłem. cierpiałem potem katusze z tego powodu.
Ty byś pewnie 2 takie zamówił :P
tak, i oba oddał Tobie, no dobra, jednego cheeseburgera bym Ci zabrał tylko:P
OdpowiedzUsuńchyba chciałeś napisać, że oba mi byś zabrał a jednego cziza zostawił :PP
OdpowiedzUsuń