sobota, 8 stycznia 2011

(248). czyli czwarty król.

król Słoneczko.



jak legenda niesie 3 króli dotarło, czwarty zdążał także ale nie dane było mu dojść. albo doszedł za późno. niósł pewnie ze sobą jakiś prezent dla dzieciątka. i tak się złożyło, że prezent ten zostawił na stole w mej kuchni. a nawet dwa prezenty. gdyż Słoneczko w dniu dzisiejszym postanowiło urodzinowo nas z jo. obdarować w środku nocy podłożył opakowane i przewiązane paczuszki na kuchennym stole. otrzymałem uroczą opowiastkę o miłości. dla dorosłych dzieci lub ciut dziecinnych dorosłych. wpasowuję się więc idealnie w którąś z tych grup. nie wiem tylko którą. a miłe to tym bardziej, iż był to jedyny prezent niespodzianka, gdyż wszystkim innym wręczam listy, ze spisanymi rzeczami, na które mam ochotę.
skoro przywołałem już Słoneczko, warto przytoczyć jeszcze jedną opowiastkę. kuchenną. siedzimy sobie rodzinnie w kuchni, zajadamy się pierniczkami o kształtach przeróżnych. on trafił akurat na chłopczyka w różowym sweterku. po czym zaczął opowiadać o czasach młodości, gdy uwielbiał grywać w simsy. a kiedy już nudziła mu się wyhodowana rodzinka - topił ją w basenie. nie podejrzewałbym go nigdy o takie skłonności. jak to mało wiemy o ludziach, z którymi mieszkamy. następnie trzymanego w dłoni chłopczyka-pierniczka zamoczył w herbacie i zjadł.


zdjęcia (kliknijcie i powiększcie - yummy!) w ramach promocji akcji zdrowotnej związanej z nowotworami jąder. szczegóły na pudlu [sic!].
a tymczasem pożegnam Was zasłyszanym na ulicy: narazie byczki! 

[...]

6 komentarzy:

  1. byczku - to brzmi dumnie :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Podobają mi się byczki... tak, tak... ogierki! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Adasia widziałem już wcześniej. Wystarczy przeglądać regularnie pedalskie strony o modzie :P A prezent bardzo bardzo jak tak patrzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pan Marun Piąty pięknie wyszedł na zdjęciu:)

    a Słoneczka to bym się bał w jednym mieszkaniu nocą, ma chłopak jakieś dziwne basenowe zapędy:P

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Końcowa faza życia pierniczkowego chłopczyka ewidentnie ukazuje zapędy ku mokrym i wilgotnym fascynacjom kolegi :)
    Odnośnie zdjęć są rzeczywiście smaczne!
    Ostatnio dużo się mówi o kontroli jąder. Fajnie, że jeszcze się to tak reklamuje.
    Polacy też by się mogli pokusić o takie reklamy.

    OdpowiedzUsuń
  6. @nemst: ja tam mały buhajek póki co raczej :D, byczku Ty :P

    @marek: haha, dokładnie!

    @pmq: ja tam nie wiem co Ty za strony oglądasz. ja za grzeczny na nie jestem. :P

    @yomosa: dlatego bardzo się cieszę, że posiadamy brodzik a nie wannę :D

    @tahoe: wolę nie znać niektóych tajemniczych fascynacji Słonecznych. nie wiem w sumie, kto by w polsce był na tyle 1 - odważny, 2 - ładny by wziąć udział w podobnej akcji.

    OdpowiedzUsuń