sobota, 15 stycznia 2011

(254). czyli ciacho.

pomijając mnie oczywiście, tym razem jednak mam na myśli takie prosto z pieca.



udało się przednio. wilgotne, aromatyczne, nadczekoladowe, rozpływające się i dziwnie szybko znikające.



niech będzie ono jednym z wyjaśnień tego iż dzieje się ze mną to samo co z zakiem. rośniemy zdrowo. aż za. no ale trudno. zrzućmy to na zimę. i przemilczmy. grunt, że babcia i mama się z tego powodu cieszą.
ale jak tylko sesja się skończy zabieram się za siebie.
a jak tylko powrócę jutro wieczorową porą do krk i poczynię poniedziałkową prezentację z pr (tym razem nie tego blogowego), będę musiał zabrać się za wielkie porządki jakieś. nie ma lekko. niestety.
[co by tu jeszcze zmarudzić...]
senny jakiś jestem. z tego przejedzenia.


mama się mnie właśnie spytała, czy koszule na mnie już nie trzeszczą czasem oO. idę się załamać. skoczę do klozetu. spuście za mną wodę, proszę.

[...]

6 komentarzy:

  1. pamiętaj- Zac gruby to fajniejszy Zac. A więcej Maxa to więcej ciała do miłowania:))

    wiesz, ja bym chciał przepis na to cudo!!

    pozdrawiam ciepło Cukierniku:*

    OdpowiedzUsuń
  2. O, czy to Czekoladowa Chmura? Pamiętam swoją, do dziś jest przebojem :)

    A grubszy Zac to nareszcie-wyglądający-jak-człowiek Zac. Właściwie nawet mi się podoba, o dziwoo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak mawia(ł) nasz kolega, "demonizujesz Max-ie" :)nie napiszę więc jak zima na mnie wpłynęła, bo i po co.
    Od poniedziałku codzienne ćwiczenia i myślę, że pożegnam tą tęgą porę roku o wiele lżejszy :)
    Ciasto wygląda smacznie i bardzo miło podane :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mam dzisiaj dzień samych prostackich żartów, więc napiszę tylko "ee grubo masz na chacie"
    ech. xd
    wyślij mi przesyłką konduktorską trochę tego ciacha!

    OdpowiedzUsuń
  5. się czepiłeś tego Zaca całego a on nie jest aż tak ciekawy :P, za to ciasto wyborne, i nie mów że sam je piekłeś bo nie uwierzę

    OdpowiedzUsuń
  6. @yomosa: taki zak mi się chyba powoli odpodobywuje ;]
    przepis dofrunął - bierz się za pieczenie teraz!

    @leeo: owszem czekochmura nigelli. zawsze się udaje i zawsze są ohy i ahy na nią :D

    @tahoe: ja muszę marudzić na wage bo się powoli nie dopinam ;] a nie mam zamiaru wymieniać garderoby więc pozostaje mi tylko zrzucić co zbędne :D

    @brylantyna: grubo, grubo... biorę z Ciebie przykład :P
    ciacho Ci kiedyś upiekę. może :P

    @nemst: milcz na temat zaka lepiej :P
    sam piekłem, to że Tobie pieczenie się nie udaje i gotowanie, nie oznacza że i inni tak mają ;P

    OdpowiedzUsuń