środa, 26 stycznia 2011

(264). czyli romansidła.

te polskie, te filmowe, pomijając już ich treść, te same twarze pojawiające się w każdym mają jednak jedną dobrą cechę. piosenki je promujące, może także tworzone na jedno kopyto - bo przez ten sam team - ale zawsze wpadające w ucho. przynajmniej moje.










'filmów' w większości znacznej nie widziałem. piosenki zostają. jedyne co warte uwagi - piosenka ostatnia, stworzona przez duet krajewski/piaseczny - ze względu na nich samych.
kukulska-dąbrowska-kozak-melosik. za tą czwórką stoi wytwórnia jazzboy oraz łapki maczał bogdan kondracki, co wyjaśnia ich wielkie podobieństwo.
moje pytanie brzmi, kto jako następny podejmie się takiej piosenki. lista nazwisk się kurczy. rodowicz, brodka, ania wyszkoni?
swoją drogą. pamiętacie:



a ja może się zagłębię. by potem móc niczym brylantyna w rowie wylądować. ale bez palpitacji serca acz w stanie upojenia.
[coby nie rozpraszać - bez obrazka :P]

[...]

5 komentarzy:

  1. aleś się uczepił tego rowu/rowa! :D
    Piaska nie zdzierżę, zmuszony jestem od pewnego czasu ciągle słuchać tej piosenki... nic nie irytuje bardziej niż, gdy musisz wstać do pracy na 6 rano a w radiu leci "śniadanie wprost do łóżka"...
    a ta piosenka Beaty była przeze mnie w dzieciństwie ochrzczona "kum-cere-rere ce-kum-ce" :DDDD
    pozdrawiam
    Roman Sidło.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja wybieram....DUMKĘ NA DWA SERCA:))

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. eee, z trzy piosenki z podanych mi się podobają, więc nie tak dużo :P

    OdpowiedzUsuń
  4. @roman: oj bo to takie wdzięczne słowo i ciekawe miejsce!
    a nie chciałbyś takiego śniadania do łóżka? nie koniecznie od piaska? :P

    @yomosa: ooo. o tym zapomniałem. ale w sumie skupiałem się na romansidłach a nie ambitniejszych produkacjach.

    @sansi: jak na Ciebie to bardzo dużo :P

    OdpowiedzUsuń
  5. wcale z tego posta nie ściągnąłem tego utworu, to zupełny przypadek, że na stacji benzynowej akurat był ten film w sprzedaży o :D

    OdpowiedzUsuń