środa, 5 stycznia 2011

(245). czyli starość.

oj tak.



jeszcze rok temu pisałem, że nie wyobrażam sobie kolejnych urodzin. kolejnej zmiany cyferki na liczniku wskazującym wiek. tymczasem, jebut, stało się. dziwnie mi z tym. z każdym wpisem na fb, sms, czy jednym jedynym postem okolicznościowym (buziaki Yomosa! :*) czułem spadające na mnie brzemię. potem jeszcze napotkałem gimnazjalistów w tramwaju, i to ładnych. to mnie do reszty dobiło. czas chyba popaść w kolejną zimową depresję. tym razem związaną ze swym wiekiem starczym. stąd też świętowania hucznego odmawiam.
babcia ma w dodatku uznała, że życzenia owszem mi złoży, ale prezent to mogę otrzymać, ale na imieniny dopiero. co tylko potwierdza zaawansowaność mego wieku. jak to dobrze, że imieniny wg kalendarza wypadają mi ponad 30 razy w roku :D.
i jednak nie warto być przyzwoitym. nie warto było wzbijać się ponad podziały i składać Ex życzenia urodzinowe. nie warto być miłym dla jego obecnego, gdy kasuje me produkty w pewnej drogerii pewnej znanej niemieckiej zapewne sieci. nie warto. warto pewnie kazać im się radośnie pier***ić - i wcale im źle jak widać nie życzę. jednocześnie wymazując z książki kontaktów i okolic. a nie jestem zwolennikiem takich radykalnych rozwiązań.
ale, by nie było, że tylko marudzę i narzekam; żem malkontent. wylądowałem na okładce newsweeka (szczegóły u nemsta), tahoe obiecał mi pyszne czekoladowe ciasto, a i sansenoi też coś przebąkiwał (o nie-cieście), ale się ostatecznie oczywiście leniwiec jeden wykręcił ;). brylantyna w piersi się omal bił. oh. ah. wszystko będzie spisane i zapamiętane.


stłuczone lustro, rozsypana sól, czy inne takietam zwiastują nieszczęścia. ciekawe zapowiedzią czego są bez ustanku tłukące się lampki do wina. z 12 posiadanych w październiku do dziś ostało się ino 5. czas chyba wybrać się ponownie do ikei, po kolejny komplet lampek najbardziej kruchych pod słońcem.
a może lepiej zainwestować w wino. bo po co lampki, skoro wina nie ma. 

[...]

9 komentarzy:

  1. to może chcesz lampki na prezent, zamiast omawianej laurki :), jakiś zapad takowych mam, i nie marudź z wiekiem - starszy jestem od Ciebie. I dzięki za linka :*:P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja przestałem się już przejmować swoim wiekiem, ostatecznie staro czuję się zawsze :)

    Boskie zdjęcie <3

    OdpowiedzUsuń
  3. jeszcze raz wszystkiego naj staruszku :P :D

    OdpowiedzUsuń
  4. @nemst: laurki jeszcze nie dostałem :D więc jednak ją wybieram. chyba ;]
    cieszy mnie Twój wiek haha!

    @leeo: ale i tak jesteś młodszy ode mnie. cierpienia me z każdym dniem się wzmagają ;)

    @sansi: poczekaj no parę dni :P

    OdpowiedzUsuń
  5. biję się w piersi i jeszcze raz - wszystkiego dobrego! (bo wszak życzenia obszerne jużem złożył)
    niech się wiedzie :D a na któreś imieniny i tak wpadnę. szykuj się!

    OdpowiedzUsuń
  6. życzeń nigdy dość! dziękuję mniej obszernie raz jeszcze :D
    wpadaj wpadaj. zapraszam ;]

    OdpowiedzUsuń
  7. max, Ty nie narzekaj wszak młoda dupa z Ciebie:))

    mi za kilka miechów strzeli fajne "33" i jakoś nie rozpaczam:)

    cudne zdjęcie zamieściłeś!!

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak Cię zobaczę, to ocenię czyś taki stary jak tu się opisujesz... a w poniedziałek będę miał okulary, to i wyraźniej już będę widział :)

    OdpowiedzUsuń
  9. @yomosa: widać ja muszę dorosnąć i swój wiek zaakceptować ;) i już nie młoda no!

    @tahoe:większość osób mi znanych mówi, że wyglądam na 5 lat więcej niż mam w rzeczywistości. więc coś w tym musi być ;].
    i pokaż potem co za oprawki wybraliście :D

    OdpowiedzUsuń