dzięki memu kochanemu panu dziekanowi. i wyspać mi się nawet udało. a biedny sansenoi tymczasem narzekał na wstawianie, niewyspanie i bezsenność. ojoj. pewnie jutro na to samo narzekał będę ja, więc łączę się w bólu. bo sen długi i niemącony niczym jest jedną z przyjemniejszych czynności życiowych ;).
gdy już zwłoczki swe wywlokłem spod - kolorowoobleczonej poszewką w serduszka - kołderki, wyruszyłem czym prędzej na błonia by oddać się tam Chłopcu 3D. i jego nowemu-staremu hobby, czyli lataniu z aparatem. tym razem latał wokół mnie, pokrzykiwał na złe miny i przymknięte oczy. a jak inaczej miałem się zachowywać skoro wiało, skoro zimno było, a kazano mi zdjąć czapkę, bo rzekomo w niej jak gnom wyglądałem. eh. czego się nie robi dla artystycznych kaprysów. szczególnie w dzień wolny. i chyba się trochę boję, co on tym aparatem uchwycił.
rosół już sobie mruga na gazie. pachnie wszędzie. jeszcze gotowy nie jest, a ja już mam ochotę na nalanie sobie pełnego talerza. stąd też co rusz pojawiam się w kuchni, umaczam łyżkę w kociołku, dmucham, próbuję, czy oby na pewno tak dobry jak powinien. i z każdą łyżką coraz smaczniejszy, że chce się jeszcze i jeszcze, tylko nie wiedzieć czemu go ubywa. a przecież ja tylko łyżkę jedną małą jego na próbę do ust biorę.
a to elfowatokrasnoludowaty, ale z grzywką, brat swojej siostry (czyli brzydULI), christian kamiński. wywiad z nimi w nowej gali. co prawda nie wiele z niego wynika, ale osobnik sam w sobie ma coś - jak dla mnie choć - urzekającego. (jak to dobrze, że o gustach się nie dyskutuje :D).
[...]
Ja co prawda godzin rektorskich nie miałem (ale nie narzekam z tego powodu, bo fajnie było :D), ale czuję dziwną satysfakcję, że chociaż część Twego wydziału miała dzisiaj zajęcia (te popołudniowe).
OdpowiedzUsuńI do fotofoto i ja chciałem powrócić, ale jakoś tak nie miałem jeszcze dzisiaj okazji. I Moje MIasto (a co za tym idzie i Twe) jest w 100% pozbawione baterii paluszków.
Właśnie zauważyłem. Masz brzydkiego taga. Robisz "rosłół", czy "rosół" ;> ?
OdpowiedzUsuńA już myślałem, że to Twoje zdjęcie ;)
OdpowiedzUsuń"Sen jest jedną z przyjemniejszych czynności życiowych", tak też mawia Hany, a i ja się pod tym podpisuję :)
OdpowiedzUsuńMamusia Misia (czyli i moja) mawia, że rosół mruga. Poczułem nawet jego smak, że o zapachu nie wspomnę. Mam tylko nadzieję, że latanie za obiektywem i zdejmowanie czapki nie wpłynie na stan Twego zdrowia, czego Ci życzę :*
chłopiec nie w moim guście :P, rosołu dziś też nie chcę, ale na sesję zdjęciową to bym się wybrał :P
OdpowiedzUsuń@pmq: a miałeś pewien fotofoto projekt leniu zacząć!
OdpowiedzUsuńi tag już poprawiony :D dziękuję za donos :))
@rainastic: tym razem to nie ja. a raz już się w zamierzchłych czasach umieściłem ;]
@tahoe: widzę, banda śpiochów z nas :D. ale cóż poradzić, że to takie przyjemne jest no!
na rosół tradycyjnie Was zapraszam, myślę, że nie pożałujecie :))
miałem tak czerwone uszka od tego zdejmowania że szok, ale zdrowym jak... koń?
@sansi: oj a jaki masz gust? opowiedz mi o tym. :>
OdpowiedzUsuńna sesje zapraszam do krk, ugotuję Ci co zechcesz :D
jaki ja dziś dobry ;o
== Max: nie obiecuj, nie obiecuj, bo ja sporo potrafię zjeść i czasami mam ochotę na różnego typu potrawy :P a o gustach się nie dyskutuje, więc nie powiem :D
OdpowiedzUsuńostatnio zjadłeś tyle co nic. a ja się tak starałem, a Ty wszystkim wzgardzałeś. jak księżniczka :P
OdpowiedzUsuńzrobię Ci co zechcesz i na co tylko będziesz miał ochotę :DDD
No to muszę poszukać tego posta ;P
OdpowiedzUsuńmożesz zacząć od tych najstarszych ;]
OdpowiedzUsuń