dla ludów wschodu ma ona właśnie charakter kolisty, dla nas na zachodzie - bardziej linearny. i łącząc te dwa koncepty można dojść na mniej trzeźwo do wniosków iż historia owszem lubi się powtarzać, ale nie zawsze i nie do końca. co pewien czas zatem mają miejsce do siebie podobne wydarzenia, które się nam przytrafiają. czasem też trzeba je prowokować i tworzyć sprzyjające do ich powstania warunki.
[i nie wnikajmy co autor posta miał na myśli]
przede mną kolejny pracowity dzień. kolejny z s&m w tle!
[...]
nic nie kumam:/
OdpowiedzUsuńa mój poprzedni komentarz się nie pojawił :P
OdpowiedzUsuńJa też nic z tego nie zrozumiałem :D
OdpowiedzUsuń:D:D:D
OdpowiedzUsuńnie wnikam co autor miał na myśli, ale ma rację
OdpowiedzUsuń