środa, 13 kwietnia 2011

(348). czyli podcięte skrzydełko.

ale tak lekko tylko, i tylko jedno.



tak się wczoraj cieszyłem, ze udało mi się wstać przed 7 i wybrać dość punktualnie na seminarium, że aż postanowiłem pochwalić się swoim dokonaniem kilku osobom. i co się okazało? że moje wstanie, jak dla mnie w środku nocy jest dość marnym wyczynem albowiem o 7.30:
- Tahoe był już na nogach od ponad 2 godzin i zdołał poczynić wiele pożytecznych rzeczy;
- Yomosa sączył o tej porze już kubek ciepłego kakao;
o Nemstu już nie wspomnę, bo ten był na nogach od środka nocy, nie kładąc się spać prawie wcale, z powodów dość interesujących, ale nie ja tu o tym mam pisać.
eh, a taki byłem z siebie zadowolony, a widać że ledwo zbliżyłem się do jakiejś przyzwoitej normy ;)
dziś zatem postanowiłem spać do oporu. nastawiłem jednak budzik na 10, bo przecież i opór musi mieć jakieś jasnookreślone granice, tym bardziej gdy różne obowiązki wzywają naukowe. i nie chwalę się nikomu już ;D


czas na obiad na śniadanie i w drogę na zajęcia a potem na plotki z PMQ.

[...]

6 komentarzy:

  1. jaki tam środek nocy:P tylko 3.50 :D:D:D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  2. skowronkiem rannym to Ty nigdy nie będziesz:) a na kakao to wpaść mogłeś po drodze:)

    ps. ciut za bardzo obcięte od dołu te piękne fotki!!

    pzdr.

    ps#2. i zaproś mnie na jakis obiad bo mam dziś strasznie głodny dzień:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Max, skrzydełko podcięte? Że ja też się do tego przyczyniłem? Ja wolę nóżkę :P
    Ale i jej bym Ci nie podciął.
    Uwielbiam Iluzjon. To moja ulubiona piosenka z tej płyty. Często ją sobie nucę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wczoraj też miałem wstać w okolicach 7 (raczej przed niż po) ale z łóżka zwlokłem się dopiero przed 8. Tak więc jak najbardziej Twój wyczyn jest wart cieszenia się nim ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. E tam, ja co dziennie o 6 wstaję...

    Tak swoją drogą to czytam już od jakiegoś czasu Twojego bloga i zainspirowałeś mnie do prób ruszenia z własnym.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. no to ja podbijam - 5:05. od poniedziałku do piątku o tej porze rozpoczynam dzień. czasem kończąc poprzedni 2-3 godziny wcześniej:P

    jak dawno nie słuchałem tej płyty! szok

    OdpowiedzUsuń