zdaje się być niczym szczególnym zamawianie dań w kfc. udałem się do takowego ostatnio ze swoją Byłą (tak, tak, dawno temu w liceum takową przez miesiąc posiadałem), stoimy przy kasie i mówimy panu na co mamy ochotę. zamiast tylko odpowiadać mu na pytania, zapłacić i odejść bezmyślnie lustruję wszystko dookoła. i okazało się że pan (ten z falistą grzywką, o którym swego czasu gdzieś Brylantyna napomykał był) tak niefortunnie wpuścił sobie koszulę w spodnie iż pokazywał trójkątny fragment swego włochatego acz płaskiego brzucha oraz odpadł mu swego czasu i się zapodział pewien guzik tejże koszuli, zatem został przez niego zastąpiony nowy, ale półtora raz większym.
także krążenie korytarzami galerii handlowych i zerkanie z nich we wnętrze sklepu jest czynnością dość ekspresową i czynioną raczej beznamiętnie. ostatnio czyniąc powyższe na trafiłem na jednego sprzedawcę ukradkowo dłubiącego w nosie i jednego sprzedawcę poprawiającego sobie zawartość majtek.
naturalnie już pierwszą rzeczą, po wejściu na zajęcia lub do kawiarni jest obejrzenie sobie raz-dwa wszystkich wokół w poszukiwaniu ciekawych ubrań, także tych skrawkowo widocznych, albo jakiś modowych wpadek typu krzywo zapięta koszula. i te fakty zauważam prędzej niż znajome twarze, stąd zwykle me 'cześć' bywa spóźnione albo nie ma miejsca wcale. cóż, zawsze tłumaczę się iż nie miałem okularów :D.
i pisarski łikend nadciąga znów!
[...]
ciekawy wykręt, nie mam okularów :)) a co jeśli ja ich nie mam? i nie mam ochoty mówić cześć... wiem! eureka! nie widziałem Cię, muszę iść do okulisty :))
OdpowiedzUsuńczyli już wiem na co uważać bedąc u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńna guziki, rozporki i dłubanie w czym się tylko da:)
Ja tak się gapię na ludzi, kiedy jadę tramwajem. Bo ludzie na ulicy są święcie przekonani, że nikt ich nie obserwuje i można pooglądać ciekawe ewenementy.
OdpowiedzUsuńkocham czasem siąść i patrzeć jak zachowują się ludzie, obserwować ich postawy, ruchy, czasem zastanawiać się co mówią, a czasem tylko po podziwiać jakiś róznych ładnych panów
OdpowiedzUsuńostatnio też mam w zwyczaju zerkac na prawe dłonie celem poszukiwania i w nadziei nie znalezienia obrączki
dziewczynę mówisz miałeś?
ja też kiedyś miałem i to nie jedną, ale po czasie już wiem czemu nam nie wychodziło hehe -nie miały zwisu, lub nie zwisu, czyli powiedzmy stania w kroku :D:D:D