sobota, 9 kwietnia 2011

(343). czyli koleje.

jak wiadomo - lub nie - stanowią jedną z moich małych, skrywanych (już nie) pasji.



wyczytałem niedawno, że gdzieś w wielkopolsce odbędzie się przejazd jakimś nieużywanym od ponad 10 lat do przewozów pasażerskich szlakiem. wcześniej podobne akcje miały miejsce także na kujawach. przeglądając w sieci zdjęcia pozarastanych torowisk i opuszczonych stacyjek (i stacji) przemożną ochotę mam je wszystkie odwiedzić. dawno temu w programie tik-tak, tytułowy bohater podróżował starą warszawą przystosowaną do jazdy po szynach (taką jak TU). od tamtego czasu marzy mi się posiadanie takiego pojazdu i możliwości penetrowania nim wszelkich miejsc, do których zawiodłyby mnie tory. albo taka objazdowa kolejowa wycieczka po polce. 
ba mam tez swoje ulubione wagony, które już raczej nie są włączane do żadnych składów. jeszcze w pradawnym malowaniu, kojarzą mi się z zamazanymi wspomnieniami z przełomu lat 80 i 90, gdy z Końca Świata odjeżdżały co godzinę pociągi w każdym kierunku, z każdego z pięciu peronów. dziś niektóre pociągi ir posiadają piętrowe wagoniki, jednak są one z lekka inne, spójrzcie sami TU.


gdzie jest wiosna?! dziś wychodząc do miasta rano żałowałem że nie wziąłem rękawiczek ;o.

[...]

4 komentarze:

  1. a czy ja się już chwaliłem, że pociągi kocham także i że nawet jeden raz prowadziłem skład towarowy :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mieszkam jakieś 150 metrów od linii kolejowej. Raz na godzinę przejeżdża jakiś pociąg. Gdy byłem mały zawsze leciałem do okien, żeby zobaczyć jak przejeżdża, i wkurzałem się potwornie gdy nie zdążyłem. :D Szczególnie lubiłem właśnie te piętrowe wagony. Szkoda, że już takie nie jeżdżą i zastąpiły je szynobusy. Tamte miały swój urok.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. wiosna jest tylko sie na razie schowała:)

    fajna masz tą pasję. Pociąg do kolei.

    pzdr

    OdpowiedzUsuń
  4. @nemst: tak, chwaliłeś się. potem była ta słynna katastrofa i pociąg wypadł z szyn :P

    @krikrakren: teraz mam do torów kolejowych z 500m, wieczorem słyszę przejeżdząjące pospieszne ostatnie, w dzień tylko tramwaje. a jakikolwiek stukot za oknem kolejowy działa na mnie nad wyraz dobrze.
    i choć pewnie dawno temu warunki podróżowania były pewnie o wiele gorsze, to z pewnym rozrzewnieniem wspominam tamte czasy..,

    @yomosa: a u mnie juz słoneczko dziś wyszło, choć wiatr arktyczny.
    stąd sie dworcem w RZ tez zachwycałem!

    OdpowiedzUsuń