sobota, 19 lutego 2011

(287). czyli bye-bye vs hey-hi-hello!

czyli że - wracać do krk czas.



dziś wyjątkowo nie lubię pkp. nie lubię bardzo nawet. a najbardziej nie lubię pociągów-widmo. raz są, człowiek się nastawia na podróż nimi, a gdy przychodzi co do czego, kupuje bilet, by następnego dnia się udać na peron - okazuje się że skład akurat nie kursuje i dosłownie wyparował ;o. a specjalnie tak próbowałem poukładać sobie podróż, by we wro wsiąść do czegoś podstawianego - a dzięki temu pustego - a nie do pełnego spragnionych feryjnego wypoczynku wagonu toczącego się ze szczecina, kołobrzegu czy innej bydgoszczy.
ale i na psikusy ze strony kolei są lekarstwa. nawet smaczne, choć o irracjonalnej cenie. ale czasem można, a w tym wypadku nawet trzeba się szarpnąć.
cóż mnie w krk czeka? jo. i Słoneczko. ale Słoneczko nie sam. ze swoim latynoznajmomym (nazwijmy do Panem Kordialnym), z którym się przyjaźnią (oficjalnie) i nie tylko (w rzeczywistości). na co dzień udaje, ze nic ich nie łączy. na co dzień udaje typowe hetero. cóż że ciut spedalone. nie widać tego ani nie słychać ani nic i wszyscy go za geja nie uznają. no ale nic. może i świat ułudy mu bliższy. niechaj będzie. i będzie wesoło mam wrażenie za ścianą mego pokoju się działo :D.
i jeszcze jedna dobra wiadomość na koniec. nowa płyta seweryna ukazała się już wczoraj, mimo że zapowiadana na poniedziałek była. nos mnie jednak nie zawiódł i słusznie w empiku wylądowałem i z rękoma pełnymi wyszedłem. polecam gorąco! do słuchania na górze posta także zachęcam :)


i śnił mi się sansi dziś. rozbrykany jak zawsze. po obudzeniu zastanawiałem się, co to może oznaczać. teraz już wiem. odblokował bloga :D

[...]

8 komentarzy:

  1. no własnie. odblokował?? czy tylko się oficjalnie pożegnał:) jesli chodzi o odgłosy Słoneczka zza ściany to nie bądź gorszy i wrzeszcz/stękaj/sap głośniej niż On.:)) nieważne, że będziesz sam:P

    aaaaa!! i zły jestem na Ciebie!!
    żeś tak ślicznego boja na fotce umieścił. On powinien być w jakimś moim poście!!:))

    pozdrawiam ciepło i kolejowo:)

    OdpowiedzUsuń
  2. rozumiem, że pan na zdjęciu tak a propos "latynoznajomego"? :D jeju, cudowny jeest! aach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś niesamowitą osobą. Nikt mnie nie mógł przekonać do niektórych polskich wykonawców, ale Tobie się to udaje :P A poza tym zima Cię zastanie nieoczekiwanie :P

    OdpowiedzUsuń
  4. że niby zamieszczony obrazek ma wskazywać jak Słoneczko czeka na powrót spod prysznica Pana Kordialnego? a pkp to Ci szczerze współczuję i nie zapomnij zrelacjonować jak owa podróż minęła

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam, niespodzianki jakie serwuje PKP :D np pociąg, który powinien być o 12:20 u mnie jest o 16:30 na stacji poprzedzającej :D dobrze, że nie musiałam wtedy jechać nigdzie pociągiem :D

    OdpowiedzUsuń
  6. rozbrykany jak zwykle? pff :D:D:D
    piosenka wstawiona taka łagodna, w sam raz na dziś dla mnie ;) a pociągi widmo to nawet fajna sprawa - szczególnie, że na szczęście, nie muszę korzystać z tego środka transportu ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie narzekaj, nie narzekaj Max, w katowicach, dostałbyś bilet na pociąg, na peronie 5 którego nie ma, i tak jesteś szczęśliwcem :)) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Ajs wroci na bloga szybciej niz myslimy. Gdzie znajdzie lepszych od nas?:)

    OdpowiedzUsuń