wtorek, 15 lutego 2011

(282). czyli fatalne niedospanie.

na własne życzenie w dodatku.



beznadziejny przypadek ze mnie, z sadomasochistycznymi zapędami w dodatku chyba. wiem że potrzebuję najlepiej z 10h snu, to gdy mogę go sobie zafundować, nie czynię tego.
po wczorajszym maratonie: 8 - wyjazd do wro (co oznacza pobudkę o 7; ale cóż braciszek choruje, to ktoś musi się zająć jego sprawami, skoro on mała życiowa cipa momentami jest), we wro przyszło zmierzyć mi się z hulającym po ulicach wiatrem, dziwnym 3 piętrowym budynkiem jego wydziału, w którym klatki schodowe na kolejne piętra porozmieszczane są w miejscach chyba losowych oraz panią dr, która wyglądała jak chłopiec; ale już o 10.30 siedziałem w pociągu powrotnym. w domu czekały na mnie skutki tornada, które przetaczało się przez kuchnię wciąż - babcia w akcji. smacznie ale z odłamkami na blatach. i na deser wieczorową porą zakupy jakiś w markecie z mamą. na szczęście market bezludny o tej porze już był. z głośników tylko dziś kwiaty cięte za pół ceny i pan dres obcięty na 1mm przeszukujący wiadra z bukiecikami za-rozkwitłych róż, tych wciąż nadających się do wręczenia poszukujący.
niedospanie me okropne i trupa nieświeżego wygląd wziął się z tego iż czasem jestem zbyt łatwy. gdy zaczyna się po 21, potem o porze przyzwoitej (powiedzmy koło północy) nie umie powiedzieć dość i siedzi się na gg do 2, mając na uwadze majaczącą perspektywę pobudki o 7, godzi się samemu na skutki w pierwszym zdaniu wskazane. historie zasłyszane, były historiami ciekawymi, mimo iż uznano mnie za starszego, z którym na pewne tematy ciężko i na okrętkę się rozmawia. przemilczę osobę, która łatkę przypięła (choć potem całkiem udolnie odpinała). miało być wszak bez reklam. 


i kto mi powie, dlaczego przeminęło z wiatrem trwa aż 4 godziny?!

[...]

5 komentarzy:

  1. Wydaje mi się, po to tyle trwa (pomijając reklamy), żeby nie przeminęło z wiatrem, ktoś napisał, ktoś z filmował, ktoś obejrzał, ktoś pamięta.... przeminęło? :)) miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  2. 10 godzin snu? Tyle to ja sypiam tylko jak mi cukier spadnie i nie mogę się obudzić porządnie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. ale zobacz jak Ty się poświęcasz normalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeminęło z Wiatrem trwa cztery godziny, ażebym miał wrażenie, że to jest kilka części a nie jedno wielkie dzieło xd

    ynni

    OdpowiedzUsuń
  5. co Ty chcesz od "Przeminęło z wiatrem"? Uwielbiam ten film, tzn. kiedyś uwielbiałem, bo już dawno nie oglądałem :P

    OdpowiedzUsuń