poniedziałek, 14 lutego 2011

(281). czyli walentynki.


zakochanym - kolejnych szczęśliwych lat
(Yomosa&Tahoe - buziaki na Wasze święto!).
wszystkim nie-zakochanym - zakochania się. 
sobie - wyjścia spod parasola.
(Brylantyno, dziękuję za tę cudowną karteczkę i powodzenia w walce z pytonkiem).


[...]

8 komentarzy:

  1. tez spod parasola bym mógł wyjśc

    OdpowiedzUsuń
  2. Max, wielkie dzięki i także za piosenkę :)
    Ach cóż ona mi przypomniała :D
    Buziaki odwzajemniam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja Ci max chciałem za coś podziękować:)

    przede wszystkim za to, że nie kuje Cię(kłuje?? jak to się pisze??) w oczy szczęście innych ludzi. Za to, że potrafisz szczerze cieszyć się szczęściem innych. Bo jak wiesz, z tym różnie bywa u różnych ludzi.

    dziękuję:*

    i mega wielkiej Miłości Ci życzę:*

    OdpowiedzUsuń
  4. "zawsze sam, wciąż bez dam. jak to pojąć mam?" - hehehe, co za dwuznaczność :D cudowna piosenka!

    nie widzę niczego niezwykłego w walentynkach... a już grupy na fejsie "mówicie tak, bo nie macie z kim ich spędzać" mnie rozbrajają. nawet jak miałem z kim, to wcale nie znaczyło, że tego specjalnego dnia miłość była większa. bardziej cieszą codzienności, a nie rozbuchane gesty, na dobrą sprawę narzucone terminowo - deadline 14 lutego (ale może jestem zgorzkniały)

    dziękuję za życzenia i życzę optymistycznego spojrzenia i dystansu do ludzkich zachowań ;d

    pozdrawiam

    "różny ludź" ;d

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję :)
    A Tobie życzę wyjścia spod parasola skoro właśnie tego sobie życzysz :)

    A i dziękuję za piosenkę :D uwielbiam ją :D będzie co śpiewać na nocce w pracy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczęśliwych nie tylko walentynek. I miłości, która daje o sobie znać nie tylko 14 lutego.

    OdpowiedzUsuń
  7. @nemst: tak dziś wymyśliłem, że może po prostu wystarczy go złożyć. :D

    @tahoe: ależ proszę bardzo! a mi się piosenka dotychczas tylko z joś kojarzyła, bo kiedyś j. jabłczyńska ją tam śpiewała ;)

    @yomosa: my już sobie porozmawialiśmy :D

    @brylantyna: bo tekstowo ze starszymi panami nie ma kto się równać.
    zgorzkniały mówisz. i któż tu starszy jest :P. ot można czasem poigrać z kupidynowatą komercją ;) i nie wiem czemu sugerujesz mi brak optymizmu ;]

    @marek: dzięki!

    @hekate: ja aż tak odważny nie jestem, by cokolwiek śpiewać, zatem podziwiam zdolności ;D

    @pmq: ale także 30 lutego? :P

    OdpowiedzUsuń