wtorek, 24 stycznia 2012

(589). czyli a może tak ala?

tym razem bez jajecznicy ;)



[...]

4 komentarze:

  1. hmm, ale znowu coś o wstawaniu :P
    a tak serio, to jestem na tak, niezłe to, nawet posłucham sobie jeszcze raz i jeszcze raz, a co! choć nawet dorosła fryzura i dorosła sukienka nie ukryje tego, że nadal mało dorośle wygląda :D no ale to mało ważne, ważne jest to, że jednak umie śpiewać ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fotel, kawałki gruzu, kieliszek... i retro fryz- coś mi tu pachnie teledyskowo pewną zeszłoroczną gwiazdą.
    Niech żyje jajecznica Męża mego!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zbudziła się, nie było źle, zjadła jajecznicę, nauczyła się paru słów po angielsku poza "outlook express, no messages" i już teraz nie "budzi się" tylko "woke-up-uje soł hapiii".
    Chociaż mimo złośliwości trzeba przyznać - rozwija się i brzmi lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń