środa, 25 stycznia 2012

(590). czyli egzamin - radość bez granic.

naprawdę.


brzmieć to może dziwnie, ale cóż - jednak! i kto by nie chciał. mając do wyboru test czy opisówki co byście wybrali? test pewnie, ja też. ale jeśli przy opisówkach, mimo że przekrojowe, można korzystać z notatek, to wybór już nie staje się taki oczywisty. padło na opisówki, tak kolektywnie dzieci z roku, wraz ze mną postanowiły. a że notatki mieliśmy w formie elektronicznej w pdf, kombinacja klawiszy ctrl+f jest nam znana źle być nie mogło. ba, było nawet dobrze, bo w instytucie jest internet także. lap na stół, kartka i długopis obok i piszemy. oby więcej takich egzaminów. jeszcze do tego bez konsekwencji :D.
a jeszcze kilka przede mną. na kolejny pani profesor podała już zagadnienia. dość szczegółowo. skądinąd wiem, że potem stają się one pytaniami ;).



chciałem dziś z Ajsa na lody wyciągnąć, bo mu się od jakiegoś czasu marzyły i po głowie chodziły. nie miał już ochoty i smaka. eh z tymi facetami! do dupy no! :P

[...]

8 komentarzy:

  1. Ajs jest pewnie fajnym chłopakiem, tylko czemu zamiast cieszyć się życiem marudzi.....

    OdpowiedzUsuń
  2. O, wyciągnij go :D Na pewno szybko przybędzie :P
    A co do egzaminu, to właśnie mam focha na Ciebie, bo też tak chcę :P

    OdpowiedzUsuń
  3. heh, sam nie wiem co powiedzieć! Jak takie cos można nazwać egzaminem? no świat się przewraca! rzeczywiście nadciaga koniec świata. Egzamin z notatek? za moich czasów....

    :)

    pzdr

    OdpowiedzUsuń
  4. no jak nie?:P ja czekam cały czas xD

    == Spencer: nie jestem fajny i lubię marudzić xD

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja już po fizyce i ku mej satysfakcji piąteczka piękna w indeksie pojawiła się :D

    OdpowiedzUsuń
  6. I oby wszystkie pozostałe egzaminy prezentowały podobny poziom ;)

    Spencer nie spodziewałem się po Tobie takiego komentarza o_O

    OdpowiedzUsuń
  7. I niech tak dalej. W Twoim przypadku edukacja taka nie oznacza obniżenia lotów, wszak o Twoją wiedzę jestem spokojny.
    Dobrego dnia :)

    OdpowiedzUsuń