a ja tamże, ale już wracam, wieko bezpowrotnie zatrzaskuję.
pani: biblioteka, słucham.
max: dzień dobry chciałem prolongować książkę.
pani: numer karty proszę.
max: 123456.
pani: a mogę zapytać skąd pan dzwoni, bo brzmi pan jak z zaświatów.
max: z nowej huty.
pani: heheh, to wszystko wyjaśnia :D. książka przedłużona, dziękuję, do widzenia.
max: do widzenia.
to że wczoraj trochę wypiłem, trochę za dużo gadałem, nie oznacza chyba, że mam grobowy głos. a nawet jak mam, to bardzo go lubię. tak samo jak lubię swą chrypkę, której co prawda nie mam za często i której nie mam teraz, ale ją lubię :D.
a wczoraj spędziłem 8h, czyli w sumie drugie tyle co siedziałem w kancelarii i trzecie tyle co spałem, z Kudłatkiem na piwie. czy też raczej piwach. bardzo pozytywny, lekko pieprznięty, chłopak. spoglądanie na niego prowadziło do prowadzenia i snucia różnych fantazji w mej głowie. potem jednak włączyła się ma racjonalna część, mówiąca, że to nie jest odpowiednia półka dla mnie. a jego kolega zachłopczony, ale to nic. będę miał w każdym razie, jeśli się to nie potoczy w żaden głębszy sposób, dwóch bardzo miłych etc kolegów w instytucie.
a tymczasem: pada śnieg - idę na sanki!
[...]
sanki? ja wolę sasanki :)
OdpowiedzUsuńpozdrufki:*
Oj jak ja dawno na sankach nie jeździłem.
OdpowiedzUsuńPiosenkę już tą chyba u Ciebie kiedyś usłyszeć można było ?
Jakoś mi znajomo brzmi :)
Nadzwyczajny masz więc dar, że z zaświatów połączeń telefonicznych dokonujesz.
Normalnie- uwierz w ducha! :)
Skad znasz takie slowo "tamże"?
OdpowiedzUsuń8h? Wy w tym Kraku to chyba za dużo wolnego macie, że możecie tak sobie tyle godzin na piwku spędzać z fajnymi facetami :P złożę skargę jak tylko dowiem się gdzie! :D:D:D
OdpowiedzUsuńA myślałem, że moje cztery to będzie sporo :p
OdpowiedzUsuńI nie rozumiem po co włączała Ci się ta Twoja racjonalna część :p Trzeba było ją jak najszybciej wyłączyć ;)
I jest komentarz :p