który rozpali mnie swym intelektem. czy to takie trudne go znaleźć? chyba tak. tym trudniejsze, że się nie szuka ;). ale by nie pozostawać jednak odrealnionym, to jednak rzec trzeba, że jednak człowiek to estetyczny być powinien.
tymczasem jedyny, które zajmuje się podrywaniem mnie i komplementowaniem, a przy tym jest bestią przeinteligentną i niebrzydką, jest związany. do tego przypadku jeszcze kiedyś powrócę. i nie jest tajemnicą, iż o Bezpłciowego chodzi. opowieść ta jeszcze kiedyś będzie ciąg dalszy miała.
jednak miłości me zdarzają się w snach. dziś śniło mi się, że oglądałem tvop. i w bitwie brał udział znany już nam ian (nad których i do którego w domowym zaciszu wzdycham od pewnego czasu) i mój Klatkowy, który śpiewał fatalnie, a wyglądał przecudnie. i ian w nagrodę za wygranie bitwy wylądował w moim łóżku. i bynajmniej tam nie tylko leżał :D.
rano, gdy się obudziłem, już go nie było. cóż pewnie szybko wyszedł. choć dziwne, że karteczki z numerem nie zostawił ;).
ah, i na Końcu Świata bawię.
[...]
Eh ta potrzeba bliskości...
OdpowiedzUsuńAle snu to tylko pozazdrościć ;P
Zgłaszam się jako ochotnik na kochanka :-D Trzeba się wpisać na listę oczekujących czy mogę od razu szepnąć Ci kilka serdecznych słów do ucha, by otulić Twe spragnione serce? :-)
OdpowiedzUsuń@hekate: snu jako snu, czy konkretnie tego snu z ianem ;>:P
OdpowiedzUsuń@olivier: najpierw możesz szepnąć, a potem w zaleznosci od tego, co szepniesz, wpisze Cie na odpowiednia pozycje na liscie oczekujacych ;)
OK. W takim razie musimy się najpierw spotkać, bym mógł szepnąć Ci tych kilka tajemniczych słów do ucha ;-)
OdpowiedzUsuń@olivier: jutro koło 10 masz szanse dosiasc sie do IR na krakow, bo bede przez Twe miasto przejezdzal ;]
OdpowiedzUsuń