piątek, 21 października 2011

(504). czyli a dziś stawia mi...

doktor NN.


chodzi oczywiście o kawę. bez skojarzeń proszę. spotkanie nasze lipcowe kawowe znalazło dziś swój ciąg dalszy. 
znaleźć miało już wczoraj, gdyż udałem się do niego, po ostatnich zajęciach, które prowadził, by sprawdzić 'co słychać'. jednak niestety miał już umówione jakieś spotkanie, zatem zdołaliśmy tylko się chwilę przejść w kierunku centrum, gdzie potem każdy udał się w swoim kierunku. umówiliśmy się na dziś.
kawa jak to kawa. bardzo przyjemna, w bardzo przyjemnym towarzystwie i ze skaczącymi tematami do rozmowy. a że pora około południowa, więc tylko kawa. mam nadzieję, że kolejne spotkanie będzie sprzyjało innym trunkom. bo pora będzie już bardziej wieczorna.
choć, szczerze mówiąc, fajerwerków żadnych nie wieszczę co do zasady.




widziałem dziś też McQuenna. ale on mnie nie. a że krzyczeć nie lubię, ani w inny sposób zwracać krzykiem na siebie uwagę, rozminęliśmy się :D. tzn. :(.
kolejna zagadka: z kim widzę się jutro :>


GRATIS: wiadomość z dupy strony albo tzw. njus z dupy: jeszcze trochę i na pewno się uda. już jest tuż tuż! ;)

[...]

4 komentarze:

  1. ooo, a myślałem, że kawa z doktorem nigdy nie wypali a tu takie miłe zaskoczenie Max, dobrze, działaj, pospotykaj się z ludźmi, myślę, że to na dobre Ci wyjdzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam reklamy Tesco :D Biedronka też ma boskie ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. no jak to z kim, z doktorem NN :)

    OdpowiedzUsuń
  4. @sansi: zycie pelne jest niespodzianek, tylko te niespodzianki trzeba prowokowac troche :D
    Ty tez sie spotykaj i nie siedz tyle w lozku :PP

    @krikrakren: ja chyba wole tesko i tego ichniejszego tez chlopczyka z grzyka takiego ;d

    @nemst: nie :D ze spencerem sie widzialem dzis :D

    OdpowiedzUsuń