środa, 29 grudnia 2010

(239). czyli rzeczy martwe są złośliwe.

szczególnie w kontaktach z osobami żywymi.



po pierwsze i najstraszniejsze. kobiety (żywe) stykające się z rzeczami (martwymi) mężczyzn, powodują ich złośliwość. ich czyli i tych rzeczy i rzeczonych mężczyzn. jo. dziś dotknęła moją ukochaną szklankę. upuściła (szklankę). pękła (szklanka). nie ma (szklanki). i już nie będzie. ani tej samej ani nawet takiej samej. szklankę tę, gównianą z lekka co prawda - bo z maka, do zestawu dołączana - ale zostawił po sobie jakiś czas temu u mnie Bezpłciowy. wiem, dziwny sentymentalizm, ale cóż. pogrążam się niniejszym w czarnej rozpaczy. czekam na kolejna promocje w maku i kolejna wizytę Bezpłciowego. mam nowy cel w życiu!
po drugie. znowu kobiety. znowu rzeczy martwe. ale tym razem te nienależące do mężczyzn. walczyła mama ma w pracy dziś z tonerem do drukarki. uj***ła nim pół biurka, bo coś się z niego zaczęło wysypywać. kamil d. byłby zrozpaczony pewnie też tym faktem. potem zawezwała mnie na pomoc, bo kto się lepiej zna na sprawach technicznych niż nie gej. (choć wciąż jeszcze siedzący w szafie). sukces został osiągnięty. i nie usmarowałem się jak kominiarz. :D
i trzy. i tu nie będzie żadnych kobiet wreszcie :D. tu będzie za to mój ukochany i najpiękniejszy pan dentysta. śniło mi się, że leczył mi zęby w samych bokserkach. kolorowych oczywiście. podreptałem więc radośnie do gabinetu licząc na ziszczenie się marzeń. a tu figa! ani skrawka majtek! uraczył mnie za to mało przyjemnymi narzędziami. i to mężczyzna mężczyźnie ten los zgotował! (za pomocą rzeczy martwych, złośliwie pewnie ból mi sprawiających).


i zimno. i biało. i ślisko.

i ukłony i podziękowania wraz z pozdrowieniami dla Tahoe&Yomosy. Wy już wiecie za co!

[...]

9 komentarzy:

  1. W maku teraz tylko to monopoli, ale może wkrótce pojawią się znowu szklanki :)
    Podziwiam za drukarkę, ja od 4 miesięcy nie mogę dać sobie rady z tym cholerstwem! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szklanka szklanką. Zakuś ważniejsze jeżeli chodzi o naczynia. Toner sypiący się też jako tako umiem naprawić. A dentysta rymuje się z sadysta, więc jestem zdziwiony, że spodziewałeś się ochów i achów i innych stęków. Chociaż co kto lubi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kłaniać się nie trzeba, a i dziękować nie ma za co:) polecamy się na przyszłość :)
    Przywiązanie do martwych rzeczy i ja mam więc łączę się w bólu po utracie koleżanki szklanki :) Gdybym wiedział, że masz takie talenty techniczne, to bym Ci podrzucił swojego lapka do przedmuchania, tzn. naprawy :) Pozdrawiamy ciepło :*:*

    OdpowiedzUsuń
  4. a już miałem nadzieję, że to kubek z Zac'iem się rozpadł a tu nic z tego... heh... a sentyment to złoooo, może to znak Max'iu, że trzeba ruszyć dalej :* :P

    OdpowiedzUsuń
  5. @rainastic: te monopoli mnie wkurzają. bo zamiast szóstej kawy za naklejki gratis, mogę mieć dworzec w katowicach albo tor wyścigów w sopocie ;<
    z drukarką to nic na siłę, tylko młotkiem trzeba :D

    @pmq: za zaka bym zabił!
    mój dentysta jest baaardzo ładnym panem (żonatym), a lekkimi sadoskłonnościami czasem. eh. czemu na mnie je realizuje?

    @tahoe: ale ja chcę się pokłonić i podziękować :)) i w przyszłości skorzystam :D
    to była taka szklanka związana z jakimiś nawet miłymi wspomnieniami, to tak dlatego. heh.
    lap dla mnie za skomplikowany, ja tylko proste urządzenia do porządku doprowadzam.
    trzymajcie się cieplutko! :*

    @sansi: Ty sobie uważaj! Ty!
    właśnie widać jak się sentymenty dziwnie kończą.
    ruszam powoli powoli. ale żem leniwy i wybredny, to czort wie ile to potrwa ;P

    OdpowiedzUsuń
  6. gdzie się podział mój komentarz?

    OdpowiedzUsuń
  7. może go nie napisałeś jednak? bo ja niczego nigdy nie usuwam ;>

    OdpowiedzUsuń
  8. hmmm może coś mi się zgubiło jakoś, a może mi się śniło, że pisałem hehe

    OdpowiedzUsuń