niedziela, 12 grudnia 2010

(215). czyli ręce przemykające.

machające i wkraczające. wszędobylskie. najlepiej miękkie w dotyku dłonie. wcale złe nie są. cudze.

 

i to one robią na mnie największe wrażenie. choć i sama pani, mimo że pani, jakaś odrażająca nie jest. teledysk jest smaczny, kolorowy i dość energetyczny. jak dla mnie przynajmniej. a żem człowiek ospały ciut to zawartą dawkę energii uznaję za wystarczającą.
aa. i kto wymyślił pestki w niektórych mandarynkach?!

[...]

7 komentarzy:

  1. Nie przekonuje mnie ta pani, ale miała nawet pomysł na teledysk, podoba mi się fragment z farbą, no i oczywiście z rękami ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. piosenka jakaś taka nie w moim typie, ale panią jak najbardziej lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja tam jestem fetyszystą dłoni. nie wiem jak Ty, Max :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak to kto umyślił pestki w mandarynkach? GRINCH!

    OdpowiedzUsuń
  5. @rainastic: teledysk jest soczysty jakiś taki. i nie wiem czemu, ale tchnie we mnie energię zdecydowanie pozytywną.

    @sansi: masz szczęście że lubisz :P

    @brylantyna: w sumie w tytule notki też mi bardziej o dłonie chodziło, choć one same są częścią rąk, więc wszystko w temacie :D częściowo fetysz Twój podzielam :DD

    @brooke: no w sumie. wszak mandarynki to świąteczne takie owoce są, a święta trzeba uprzykrzyć nam jak najbardziej ;]

    OdpowiedzUsuń
  6. mam jej płytę. niezła. Ale dla mnie będzie się zawsze kojarzyła z przepiękną balladą westernową czyli o dzikich koniach:)

    a do opisu dłoni zapomniałeś dopisać, że powinny byc przede wszystkim CZYSTE:)

    OdpowiedzUsuń
  7. (aż by się chciało rzec - konie w dłoń; w sensie, że na koń, by do piosenki pasowało ;])
    czyste to one mają być z definicji! innym wstęp zabroniony!

    OdpowiedzUsuń