sobota, 25 grudnia 2010

(235). czyli zbiera-mi-się.

oj zbiera!



rodzinka, ah rodzinka. stanęło wczoraj, że nie wiadomo kto kogo ma odwiedzić. choć logika nakazywałaby odwiedziny ciotuni z rodziną i 'złej babci' u nas, wszak wigilia była u nich. ale się opierali i ustalono wielkie nic. 
posprzątawszy po śniadaniu późnym, i kawie, cieście i innym takim, wybiła godzina szesnasta. w powyciąganych dresach porozsiadaliśmy się w fotelach i na łóżkach. mama z książką, ja z filmem (45 lektur filmowych w święta muszę zaliczyć), tata z bratem gdzieś przy kominku kości grzali. nagle dzwonek do furtki. myślę - kolędnicy. krzyczę - 'nie wpuszczać!'. ale dla bezpieczeństwa wyglądamy ukradkiem przez okno. a za oknem potuptywała na śniegu nasza kochana rodzinka. radość zapanowała w domu i ruchy niespokojne. przebrać się. powitać. ugościć. gość w dom - jedzenie na stół - mniej zostanie dla nas - krócej się będziemy męczyć - mniej zjemy - mniej utyjemy. nakarmiono, napojono. próbowano rozmawiać. ale nic się nie kleiło. wszak widujemy się tylko raz w roku. no dwa. a le za jednym zamachem - na święta. to już za mną.
z chwili pewnej panowie (tj. brat, tata i jeden z kuzynów, ale nie TEN kuzyn, czyli nie-kobiety i nie-geje) poszli próbować jazd samochodem terenowych, którym rodzinka przyjechała. została na sofie 'zła babcia', ciotunia ukochana (nazwijmy ją ciocią monster), mama, TEN kuzyn i ja. (czyli trzy kobiety, które chętnie uraczyłyby siebie nawzajem zatrutym ciasteczkiem i dwaj geje, którzy uraczyli by tego drugiego jakimś zatrutym penisem). wspaniałe towarzystwo. po głowie mi i mamie chodziło, by tylko rozmowa się nie urwała. wszak trzy osoby ubyły, prawdopodobieństwo powiedzenia czegoś zmalało, groźba ciszy wzrosła.


oh jak przyjemnie, ah jak przyjemnie. że to już za mną.

[...]

2 komentarze:

  1. Pamiętaj, że rodziny się nie wybiera, ale miejsce zamieszkania owszem. A jak się wybierze takie dalsze, to zawsze można powiedzieć "w święta będę pracował, więc nie dam rady wpaść do domu" :P

    OdpowiedzUsuń
  2. wystarczy unikać szopek związanych ze spotykaniem się osób, które za soba nie przepadają.
    ah te święta. ale i tak nikt ludzkim głosem nie przemawia ;]

    OdpowiedzUsuń