jakby nie główny cel mojej wyprawy objawiający się w postaci egzaminów mógłbym całkiem uradowany tam wracać. a tak radości tylko połowa. tym bardziej że póki co nie ma jeszcze internetu w mieszkaniu, co mnie straszliwie przeraża ;) (może w większym stopniu przeraża mnie fakt iż będę musiał go sam załatwiać. jo. wróciła już do domu a mieszkające z nami Słoneczko - tak chyba wypada ochrzcić tego chłopca - najdalej jutro też wybędzie).
i egzamin już w czwartek. fuj, fuj, fuj!
z dobrych wieści - tylko przystanek tramwajowej podróży będzie dzielił mnie od Najsłodszego Przyjaciela. innych dobrych wieści chwilowo brak.
czas powrócić do pakowania swoich zabawek. choć pewnie i tak coś w piaskownicy na Końcu Świata pozostawię.
do zobaczenia zatem jak tylko upoluję internet.
[...]
"do zobaczenie" to będzie raczej szybciej niż później, prawda?? bo juz tęsknić zaczynam.
OdpowiedzUsuńpzdr
powodzenia na egzaminie
Powodzenia na egzaminie życzę ;)
OdpowiedzUsuńI w krakowie uważaj w tłumie galeryjnym ;P
hmm, to troszkę potrwa pewnie zanim ten net upolujesz, heh... ;) do usłyszenia wkrótce ;)
OdpowiedzUsuńŻegnaj!T.T *macha chusteczką*
OdpowiedzUsuńWłaśnie sobie przypomniałem jakie to wspaniałe uczucie nie być już studentem ;P
OdpowiedzUsuńPowodzenia na egzaminie!;)
Łaaa pierwszy raz się zajmę zdjęciem, a nie treścią posta. Bo pierwszy raz (za wyjątkiem, kiedy pisałeś o Mice) naprawdę mi się podoba pan ze zdjęcia ^^ usta i dłonie <3
OdpowiedzUsuńA żeby się nie czuć jak kompletny pustostan umysłowy, dorzucam pojęcia tj. eklektyzm, konglomerat tudzież elukubracja.
Pozdrawiam!
Powodzenia na egzaminie i czekam na kolejne posty. Mam nadzieję, że szybko to nastąpi :)
OdpowiedzUsuńblueconecta polecam śmiga że aż :)
OdpowiedzUsuń