w łikend miniony chyba ostatni raz dojrzałem tej jesieni słońce. w czasie słońca dzieci na wsi też się czasem nudzą. i szukają szczęścia w ogródku.
tymczasem biegam i latam.
już wkrótce będzie o: mniej niż bardziej przypadkowym spotkaniu z Panem McQueenem i zawartości jego torby, dlaczego czasem mniej a czasem bardziej lubię mieszkać w krk, dlaczego świat czasem okazuje się bardzo mały, a geje i plotki często idą w parze. i o tym że jest zimno też będzie!
może będzie też o tym, jak złym człowiekiem jestem, a do tego czasem przy tym uśmiechniętym i że pewnie niestety przytyło mi się ;].
a ja się własnie zastanawiałem, czemu od kilku dni ziemia tak ogromnie drży. A tu max przytył i każdy Jego krok powoduje trzęsienie ziemi na południu Polski:)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia. Nie wiedziałem, że taki romantyk z Ciebie!!
najbardziej to mi się to trzecie zdjęcie podoba :)a o jakich plotkach gejowskich to wspomniałeś he?
OdpowiedzUsuńyomosa> Gdzie na południu?! Żebyś Ty widział jak na północy się trzęsie! W ogóle po całej Polsce niesie;P
OdpowiedzUsuńTy skubańcu! Ładne te zdjęcia!:O
I następnej notki nie mogę się doczekać wręcz:)
Cóż za preambuła. A zdjęcia b. jesienne i niektóre b. ładne. Aczkolwiek może dlatego mi się podobają, bo mam słabość do miłorzębu japońskiego ;)
OdpowiedzUsuń@yomosa: z każdym dniem drgania będą się chyba wzmagać ;]
OdpowiedzUsuńnie wiem czy aż TAKIM, ale w pewnym stopniu jestem :))
@nemst: plotki, plotki, jakie plotki?! ;)
@sux: na północy to Twoja sprawka filipeuszu!
zdjęcia robiłem całe 10 minut. w następnej notce zdjęć jesiennych już nie będzie, zawiedziesz się :P
@panmcqueen: dodaj, że niektóre bardzo brzydkie, to się stoczysz z kopca przy najbliższej okazji :P
skąd Twa słabość :>
Phi, ja jestem niemalże waga idealna;P
OdpowiedzUsuńI nawiązywałem raczej do: "a geje i plotki często idą w parze":)
miłorzęb japoński wykorzystuje się w leczeniu sklerozy...czyżby Pan McQueen już korzystał?:):):):) ot, taki nieudany żart mi się udał:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam all:*
@max aue: Miłorząb lubię, bo bardzo estetycznie wygląda. A zdjęcia brzydkie nie są. Może nie nadają się do World Press Photo, ale nie są złe ;) A z kopca stoczę się z Tobą, albo wcale :P
OdpowiedzUsuń@yomosa: Sklerozy nie mam, aczkolwiek zobaczę po następnym spotkaniu z Maxikiem, czy nie zacznę chieć mieć tej sklerozy :P
a ja pozostanę przy żółtych listkach na tle błękitnego nieba...w sumie cytrynowych listkach, a może i kanarkowych...
OdpowiedzUsuń@sux: i od plotek ma się ziemia trząść? :P
OdpowiedzUsuń@yomosa: też o tym pomyślałem :DD
@pan mcqueen: nie wiem czy mam to jako komplement traktować... a drzewo to i ja uwielbiam, ale zw względu na kolor liści jesienią.
@brooke: bardziej cytrynowe niż kanarkowe. szkoda, że nie różowe... ;)
Oczywiście, że to był komplement. Bo mogłem napisać, że swoimi zdjęciami obniżasz poziom bloga :P A tak dodają one uroku, więc jest git majonez.
OdpowiedzUsuńKolorek też jest fajny, aczkolwiek mnie się nawet sam kształt liścia podoba.
Różowe liście były kiedyś u nas, wiosną, cała aleja różowo kwitnących drzew...
OdpowiedzUsuńNieee! Nawiązanie moje, że notki się doczekać nie mogę, dotyczyło tego całego plotkowania. Weź się max ogarnij:P
OdpowiedzUsuń