czyli, wbrew krakaniom co poniektórych, nadeszła - może owszem na dni kilka - złota jesień. świeci słońce, nitki pajęcze przyklejają się do twarzy; czas wyjść na spacer. ostatnie stwierdzenie prowadzi do konstatacji tej co zwykle, zatem wątek urwać należy. (EDIT: jo. dała się wyciągnąć).
pisał Rainastic, czy nazywając po ludzku - Deszczowy ;), o muzycznych ciekawych produktach popkultury wartych połknięcia. było o brodce - w nią zaopatrzyłem się dawno już; wspomniał o czarnopaznokciastym adamie lambercie, znanym głównie z 'whataya want from me'. nabyłem więc i jego płytę. rzeczywiście pochłania bez reszty. a w szczególności piosenka powyżej. i leci w kółko, po raz nie wiem już który.
skręcanie regału ikeowego o konstrukcji cepa jest dużo przyjemniejsze niż taszczenie takowego ze sklepu. zajmuje kwadrans i nie wymaga prawie żadnego wysiłku. regał stoi. nie chwieje się. póki co przynajmniej. mam nadzieję, że gdy go obłoże makulaturą nie zechce się przewrócić na mnie. w każdym razie, gdybym nagle przestał pisać, to będziecie wiedzieć dlaczego - przygnieciony przez wiedzę poległem na polu walki nierównej toczonej we własnym pokoju z widokiem na dzwoniący często, głośno i donośnie kościół.
a jutro marsz na zajęcia. piąty rok z rzędu, a nie wiem czemu jakoś tym razem jest to dla mnie powód do małego stresu i zdenerwowania. śnił mi się też doktor NN, może to jakiś dobry omen.
(where are you? i need someone to be my lover).
[...]
o brodce i lambercie nie będę pisał po raz n-ty:)
OdpowiedzUsuńwięc napiszę o regale:)
już widzę to piękne epitafium na nagrobku:
"ZGINĄŁ PRZEZ SZAFKĘ Z IKEI"
powodzenia na V roku i z doktorem NN:))
O widzisz; Ty piąty, a ja pierwszy. Ale też na p. Muahahaha;
OdpowiedzUsuńJakoś nie wiedziałem do czego nawiazać:F
@yomosa: będę chyba wolał urnę ;] ale ma nadzieję, że to jednak jeszcze nie tym razem :D
OdpowiedzUsuń@sux: bo i post jest trochę z dupy. więc się nie dziwię :D
Bardzo się cieszę, że Ci się spodobała jego muzyka :)
OdpowiedzUsuńCały album Lamparta jest mniam, wszystkie piosenki pycha, a już Fever, Sleepwalker, Music Again, Sure Fire Winners czy Down the Rabbit Hole to już najlepsze łakocie ;D
Mógłbym tak jeszcze długo wymieniać wszystkie tytuły, ale nie będę zaśmiecać ci w komentarzach ;)
Pozdrawiam!
Oj, Maxymilianie!:F
OdpowiedzUsuń@rainastic: same łakocie, w zależności od humoru. chwilowo adam wylądował na czele mej plejlisty :D
OdpowiedzUsuń@sux: co? :P
Jajco!xD
OdpowiedzUsuńNudzi mi się:P
mam Cię zabawiać? :P
OdpowiedzUsuńOj, zabaw mnie:]
OdpowiedzUsuńa jak lubisz być zabawiany :>
OdpowiedzUsuń