piątek, 15 października 2010

(188). czyli tutti-frutti.

czas na łikend na Końcu Świata. ale zostawiam Was z dwoma wykopaliskami. bawcie się dobrze!


 

zastanawiam się, czy nie przebijają one samego stachursky'ego.

[...]

10 komentarzy:

  1. Max, ech Max :) ale się ubawiłem. Już wiem, że kasztany w mej głowie zostaną zastąpione przez cztery osiemnastki (z tym że w nie-spódniczkowej odsłonie :P)

    OdpowiedzUsuń
  2. Max ma owocowy weekend! I bardzo dobrze! Owoce są bardzo zdrowe;P I w ogóle to przez te dwa utwory chyba sam sobie grób kopiesz;P

    OdpowiedzUsuń
  3. @tahoe: mam nadzieję, że po namyśle będą to jednak kasztany! :D. te lachonki są okropne tu!

    @yomosa: wiem :D

    @sux: pomożesz mi?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale czad. Tutti frutti dla mnie jest oficjalnym hitem jesieni 2010:)


    No do roboty chlopie:p

    OdpowiedzUsuń
  5. @sux: oddam Ci swoją nawet :D:P

    @spencer: dobrze, że jesień już się kończy :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj nie kolego:) nich jesien na maksa 2010 trwa trwa i trwa bo jest wyjatkowa:)

    OdpowiedzUsuń
  7. @sux: a grabki też chcesz?

    @spencer: jesień na maxxxa - owszem, niech trwa. ale bez osiemnastek jednak ;]

    OdpowiedzUsuń