czwartek, 14 października 2010

(187). czyli czasem z dnia na dzień zmienia się wszystko.

post o tym tytule już kiedyś się ukazał. ale jakoś nie mam pomysłu na tytuł bardziej adekwatny na dziś. pozostaje zatem odgrzać kotleta. na pocieszenie - treść posta będzie inna niż poprzednim razem.


wreszcie udało mi się wstać prawą nogą. wreszcie wystawiając swe stopy spod ciepłej kołdry trafiłem na stojące nieopodal łóżka papcie/kapcie/pantofle (w zależności, gdzie mieszkacie, nazwijcie jak zechcecie), zamiast na zimną podłogę. nawet mgła za oknem i przebijające się przez nią promienie słońca - mimo konieczności wybrania się na poranne zajęcia - zdawały się jednak optymizmem napawać. i mimo że nie wziąłem czapki ani szalika, a wracać się nie było już czasu, chłód tylko dodawał jakiejś dziwnej chęci do stawiania kolejnych kroków w kierunku tramwaju. pierwszy raz w tym tygodniu udało mi się nie spóźnić na zajęcia. (a robiłem to permanentnie, niezależnie od tego czy miałem na 8.00, 9.45, czy 11.30.) a ja tak bardzo nie lubię się spóźniać.


jedyne co się nie zmieniło to moja cierpliwość. tzn. jej brak. dziś omal nie wymordowałem pół kolejki do kasy na dworcu a także trzech-czwartych pasażerów tramwaju, który wiózł mnie do domu.

(mają rację uważni czytacze, pan niebieskomajtkowy już był. w ramach promocji - nowy)

ale załóżmy, że nadeszła ta lepsza połowa października ;].

[...]

6 komentarzy:

  1. i tej lepszej połowy października życzę:)

    a na zimną podłogę mam radę- gruby, puchaty dywan z długim i miękkim włosem:)

    pzdr

    OdpowiedzUsuń
  2. i zdjęcie też już kiedyś było!
    trzymaj się ciepło, ja tam się cieszę, że idzie zima, bo lubię konkretną pogodę, a nie taką, w którą nie wiem jak się ubrać i raz za zimno, raz za gorąco, o!
    pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ciapy się mówi, tytułu nie pamiętam, zdjęcie jak i owszem gdzieś już widziałem, hmmm jaka to była strona :P
    a z tym wymordowywaniem - uwierz mi, ja także robię to wyśmienicie i w dodatku w rękawiczkach hehe

    OdpowiedzUsuń
  4. @quidnunc: a gdzie się tak mówi :>

    @yomosa: toż to istne siedlisko kurzu! ja się tak narażać nie mogę ;]

    @brylantyna: mam nadzieję zatem, że porządnie zmarzniesz! o :D

    @nemst: skontaktuję się z Tobą :D

    @hesi: i turnau i przybora i krajewski. zestaw 3 nazwisk w jednej piosence cudowny!

    OdpowiedzUsuń