niedziela, 11 lipca 2010

(124) 40. czyli bla, bla, bla.

i BLA.


[no!no!no!: doskonały pomysł]

czyli ktoś się nudzi albo nie nudzi. ktoś chciałby zrobić coś ale mu się nie chce. a poza tym nie wie co by chciał zrobić.
za długi (ponad tydzień) w domu prowadzi do wzrostu poziomu mego rozdrażnienia. chwilowo bardzo chętnie oddam w niekoniecznie dobre ręce pół swej rodziny.


to siedzenie i nadmiar czasu spędzanego na wyszukiwanie superofert w sieci z pewnością nie wpłynie dobrze na stan mego konta. ani także na me biedne półki, które już są pełne, już się uginają. (od książek, nie ciuchów. żeby nie było). właśnie przyszedł karton pełen mario vargasa llosy. tylko zasiąść (albo się położyć) i czytać. 
z małym poślizgiem, ale 'bierek' szczygielksiego, mimo hepi endu, dość sugestywnych opisów - nie polecam. napisane są one na to samo kopyto co 'berek', a o ile 'berek' był pierwszy, o tyle po raz kolejny o czymś podobnym, stworzonego w ten sam sposób czytać się już nie chce. wypełniacz popołudnia, niepozostawiający większego wrażenia. ciut ambitniejsze niż gejowska seria harlequina (jeśli takowa istnieje w ogóle).

wróćmy do oglądania mego serialu. póki i on mi się jeszcze nie znudził ;) albo do jakiejś lektury...

[...]

5 komentarzy:

  1. e marudzisz, nad wodę jakąś jedź, ja się położę, bo chyba zostałem za bardzo nakarmiony, no i gdzie to odchudzanie bleee

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za rozdziewiczenie ;) bloga - pierwszy komentarz i subskrypcję :) O wytrwałości w pisaniu coś wiem, od kilku dni jednak zmagam się z datą przy notkach, bez niej to takie oszukiwanie odwiedzających.
    Życie pełną parą? Na razie zupełnie wystarczy życie w zgodzie z "ja" - podstawa.

    OdpowiedzUsuń
  3. znasz powiedzenie, że "nudzą się tylko nudni ludzie"??:):):) więc nie pisz, że się nudzisz tylko spędzasz czas na nicnierobieniu:P

    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja niby wiem, co mam robić a nie chce mi się, pozwalam by czas uciekał a ja lenię się, lenię i jeszcze raz lenię ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. @nemst: podobno jak marudzę jestem rozkoszny i całkiem sprawnie mi to marudzenie zawsze idzie :P
    nad wodę nie mam jak, bo całe wakacje praktyki mam. a i za ciepło jest. o!

    @niedefiniowalny: ktoś musiał to zrobić :P brak daty dopiero w sumie zauważyłem. choć wydaje mi się, że wcześniej jakąś widziałem.
    szkoda czasem że trzeba życie dzielić na 'ja' oficjalne i prywatne ;]

    @yomosa: w sumie racja. ale mniejsza o definicje. fakty są jakie są ;)

    @sansi: muszę Ci kiedyś poprzeszkadzać i jakieś zajęcie znaleźć, bo to tak nieprzyzwoicie się tyle lenić :P

    OdpowiedzUsuń