sobota, 3 lipca 2010

(122) 38. czyli wsi spokojna, wsi wesoła.

przez najbliższe niemal 2 miesiące.


[kasia rodowicz: zimno i gorąco]

wróciłem na Koniec Świata. przed powrotem zapakowałem cały swój dobytek, dziwiąc się raz po raz, skąd tyle się tego na brało, skąd w każdym możliwym miejscu znajduję zapalniczki (bo przecież co do zasady nie palę), i czemu natykam się dość często na różne rzeczy budzące skojarzenia, których od dawna unikałem. dokładając do tego alergie na roztocza, można próbować stworzyć obraz mej radości dni minionych. a jeszcze to wszytko musiałem wypakować u siebie....
udało mi się także rzutem na taśmę, dnia ostatniego z możliwych znaleźć jedno z niewielu wyglądających przyzwoicie mieszkań z 3 sypialniami, w których od września z jo. i naszym wspólnym znajomym (muszę mu jakieś imię wreszcie wymyślić) zamieszkamy.


nie cierpię mego miasta na Końcu Świata, cierpię, gdy muszę cokolwiek w nim załatwić, z kimkolwiek spotkać albo gdy przypadkiem natykam się na kogoś z dawnej szkoły. jakoś tu szaro (mimo że kolorowiej niż kiedyś), małomiasteczkowo (mimo że są 3 galerie handlowe). nie pewnie czuję się w tym mieście, to już nie jest moje miasto. krakowie, krakowie... i miss you :P
mam nadzieję, że dobrym wypełniaczem czasu będzie 5 sezonów qaf, które niedawno zassałem. no i me 2 miesiące praktyk w sądach i tym podobnych instytucjach. pierwszy dzień za mną a już miałem ochotę parę osób zmordować. i czemu nikt nie zainstalował tam klimatyzacji?!

[...]

4 komentarze:

  1. e nudzić się nie powinieneś ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. to było nic nie pakować, wszystko wyrzucić :P lżej by było z przeprowadzką :D

    OdpowiedzUsuń
  3. klimatyzacja Ci się marzy?? przecież tam jest grzyb na grzybie, grzybem pokryty i polany pleśnią:)

    powodzenia na praktykach.

    OdpowiedzUsuń
  4. @nemst: i się nie nudzę :D wręcz przeciwnie :DD

    @sansi: ja zbieram wszystko co się da, a w mym pozornie małym pokoju zmieściło się niewiadomo ile arcypotrzebnych rzeczy ;

    @yomosa: ale mimo grzybni jest to źródło chłodu. jestem gotów stanąć w szranki z grzybem!
    dzięki, choć brzmi to jak złorzeczenie :P

    OdpowiedzUsuń