sobota, 31 lipca 2010

(141) 57. czyli zwykły sms.

9/160 znaków.


[spice girls: wannabe]

i nie wiedziałem co odpisać. jakiekolwiek wyznania powodują pojawienie się u mnie jakiejś swoistej tarczy obronnej. jakiekolwiek wkroczenie w sferę uczuć prowadzi do zapalenia się lampki ostrzegawczej.
można to pewnie tłumaczyć jakimiś dawnymi zaszłościami, nadmiarem (bo chyba można o tym jednak mówić w tej kategorii także) dowodów miłości, a potem nieudanymi inwestycjami emocjonalnymi. każda czyniona z większym wysiłkiem i po rozwianiu rosnących za każdym razem obaw. i pojawiająca się za każdym razem szpilka przekłuwająca wysyłany, z trudem napompowany przeze mnie balonik.
ale nie o tym miało był. wracając do sms. owe 9 znaków. 'tęsknisz?'. i postanowienie, że odpiszę zaraz; po obejrzeniu kolejnej sceny; po obejrzeniu odcinka do końca; po zrobieniu czegoś do picia... wreszcie wysłałem odpowiedź właściwą. ale po upływie nieprzyzwoicie długiego czasu jak na tak proste pytanie.
czasem jako kumpel zdaję się dawać dupy (bo znikam i milknę na kilka dni). mimo że tego nie chcę. czas zacząć chyba skuteczniej walczyć ze swoją drobną aspołecznością, która rozwija się pięknie, gdy siedzę na Końcu Świata i zbyt panoszącym się introwertyzmem.


1/3 wakacji za mną. trochę bu!

[...]

7 komentarzy:

  1. odpisywanie na takie sms po kilku godzinach czy dniach, to wbrew pozorom baaardzo dobry pomysł. Niech se nie myśli że czekasz jak panienka na esa i cały w piórkach od razu odpisujesz. Moim zdaniem dobrze zrobiłes:)

    pzdr

    OdpowiedzUsuń
  2. Niech żyje aspołeczność!
    Jeśli lubisz covery, to posłuchaj sobie Zebrahead - Wannabe; w porównaniu ze spicetkami to trochę mocne;D

    OdpowiedzUsuń
  3. @yomosa: w innych wypadkach Twa rada całkiem słuszna i ją stosuję. ale tu akurat jest nieco inny układ. romansu nie ma i nie będzie (bo już kiedyś był).
    teraz jesteśmy dwoma narzekającymi i stetryczałymi ciotkami, które nawzajem swych marudzeń słuchają ;D

    pzdr:)

    @sux: aspołeczność i mi się czasem nudzi. czasem nie wypada. nawet mi ;)
    posłucham, owszem, choć oryginałowi i tak nic nie jest w stanie dorównać :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Staram sie odpisywać na wiadomości- nawet te mało przyjemne od razu, ponieważ nie lubię nikogo trzymać w niepewności.
    Raz mi się zdarzyło odpowiedzieć na sms-a po dwóch dniach, z powodów czysto absurdalnych i później żałowałem, bo przez te dwa dni o niczym innym nie myślałem.

    OdpowiedzUsuń
  5. bo ten sms wisi nad Tobą i wisi. a później coraz głupiej już odpisać.
    a tu po prostu nie wiedziałem co napisać, a i nie spodziewałem się czegokolwiek o tej treści.

    OdpowiedzUsuń
  6. Faktycznie, nie ma to jak oryginał^^

    OdpowiedzUsuń