środa, 29 lutego 2012

(615). czyli bo można się udławić.

trzeba jednak uważać na swe żarciki własne ;).


w kancelarii mej 3 chłopców jest. w tym ja. przebrzydłe heteryki, które mają te swoje żarciki z podtekstami. a i radary też maja swoje popsute. może i na szczęście. dzięki temu mogę swobodnie z nimi ów żarciki uprawiać. o wspólnym lizaniu znaczków przed naklejaniem na list, zabezpieczaniu swoich tyłów etc. 
ciekawe czy gdyby wiedzieli, to też by tak żartowali. nie wiedzą, więc ubaw mam podwójny.
choć dziś chyba się nieco wkopałem.
max: (wpadając koło południa do kancelarii i rzucający okiem na stos papierów) ale mam wchuj roboty.
kolega: a mały to ten chuj czy duży?
max: (zrezygnowany) a są i małe i duże...
kolega: to od którego zaczniesz?
max: od małego, przynajmniej się nie udławię. (tylko o jednym myślę wszak)
mina kolegi bezcenna, ale potraktował to zdaje się jako żarcik, bo potem i kolejne w ciągu dnia padały. następnym razem jednak pomyślę dwa razy, zanim coś oczywistego dla siebie powiem :D



i byłem w kinie na 'róży'. mówiąc krótko - wielkie rozczarowanie. nie ruszyło mi. emocji pełno, ale pustych i przerysowanych. a szkoda, bo temat filmu bardzo ważki i mimo wszystko wdzięczny. 

[...]

5 komentarzy:

  1. Przypomniała mi się scenka z sali operacyjnej:
    Anestezjolog: Pani doktor to w zimie do pracy tak jeździ rowerem?
    Lekarka: A co to za problem
    Anestezjolog: A ma pani opony zimowe
    Kolega: Nie ważne czy są opony, ważne żeby był łańcuch
    Ja: I dwa pedały :]

    Wyraz twarzy anestezjologa nieziemski jak usłyszał moje słowa, tym bardziej że o sobie wiemy ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. I wyszło szydło z worka jak mały z rozporka. Max ty jesteś podły, drażnisz kolegów, oni chcą tylko spróbować na biurku... ale jesteś. :D :))

    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. No miłe te żarty, miłe :)
    I nie "wchuj" a "fchuj" :P
    By podtrzymać klimat z Twej kancelarii, napiszę tak: Maybe dobrze mi zrobiłeś :P
    Udanego marca.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. a mi się coś zdaje, że ów kolega zacznie Ci się teraz bardziej przyglądać :)

    do życzeń udanego marca się przyłączam!

    OdpowiedzUsuń
  5. A uważałem Cię za aż nazbyt grzecznego chłopczyka, ale widzę, że trzeba jednak to wszystko w kancelarii odreagować :P

    OdpowiedzUsuń