nieswiadom wielkich atrakcji, ktore przetaczaja sie dzus przez krk wybralem sie na poranna przechadzke po starym miescie i oczywiscie jakas zimna kawe w zimnym wnetrzu.
pol rynku poobstawiane jakimis barierkami, drugie pol przykryte jakims dmuchanym namiotem. i gdyby nie niektorzy sliczni panowe bez koszulek, ktorzy to stawiaja, z czystym sumieniem wyslalbym to w kosmos. tak ino pozerkalem zza slonecznych okularo, z mordercza mina, brwia uniesiona i czym predzej zarzadzilem odwrot do domu.
W TYTULE - pocałunki/kisses
11 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz