obrona zakończona sukcesem. cóż więcej powiedzieć. padam z nóg. na wszystko co się da. i jedyne o czym marzę, to zmrok i zapadający zmierzch i za nim nadchodząca noc.
niby raz dwa trwa taka zabawa. ale tu oczekiwanie na własną kolej, tam rozmowa face-to-face z komisją, siedząc przed nią za wielkim biurkiem umieszczoną, na małym pojedynczym krzesełku. niemal jak oczekiwanie na wyrok ;).
całe szczęście, że takie cuda tylko raz w życiu. chyba, że coś jeszcze do głowy mi strzeli ;).
i chyba wynika z tego wszystkiego, że jestem już niby dorosły... bu!
plotki i nowości w kolejnych postach :D.
[...]
gratulacje panie magistrze! :*
OdpowiedzUsuńGratuluję :)
OdpowiedzUsuńNie chcesz być dorosły? Jeżeli nie, to nadal możemy Cię traktować jak dziecko :P
moje szczere i mega wielkie gratulacje!! no ale ja Ci to już dziś kilka razy pisałem.
OdpowiedzUsuńps. byłem rano pierwszy, prawda?? :))
buziaki maślaki:*
Gratulacje!!!! Bo to super uczucie byc po obronie panie magistrze:)
OdpowiedzUsuńGRATULACJE!! :)
OdpowiedzUsuńA dorośli jesteśmy dopiero wtedy gdy się tacy czujemy. Czyli praktycznie chyba nigdy :D Tak więc nie musisz się smucić ;)
Pozdrawiam
Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńgratulacje Panie MGR :)
OdpowiedzUsuńdziękuję wszystkim razem i każdemu z osobna :))
OdpowiedzUsuńYomosa - obudziłeś mnie ;]